Znaleziono 2 wyniki

autor: skoczek
16 lis 2013, 19:26
Forum: Na luzie
Temat: Historia pewnego miejsca
Odpowiedzi: 172
Odsłony: 13167

Zanixi pisze:I takim właśnie posranym pracodawcom trzeba podziękować za współpracę przy drugiej takiej wpadce ^^. Się nauczą kiedyś może (no w tych wielkich, złożonych firmach-molochach to wątpię, w mniejszych powinni dać rady).
O! Kolega się szybko uczy! :)
Parę stron wcześniej bo na 6 stronie tego tematu, czyli zaledwie 4 dni temu, było o tym że należy usprawniać i zwiększać wydajność pracy, że wydajność w polskich firmach jest bardzo biedna w porównaniu do średniej w Europie.
Zanixi pisze:W Polsce trzeba jednego na razie: zwiększać wydajność pracy. Widzieliście jak marnie wypadamy w tym wypadku w porównaniu do średniej w europie?
Dziwnym trafem nie jedna firma zachodnia waliła do Polski by polski ROB(ot bi)OL(ogiczny) tyrał na jej zyski. Normy w takich zakładach są co chwilę śrubowane, ludzie wychodzą prawie na czworakach, a przyczyniają się do tego między innymi "nadgorliwi" którzy chcą pokazać że da się szybciej. Efektem jest jeszcze większe dźwignięcie normy za tą samą stawkę, bo skoro teraz da się, to znaczy że wcześniej ludzie spali przy maszynach... Ciebie i kilku tu podobnych chętnie bym wysłał do takich zakładów by Was szybko nawrócić.

Po miesiącu roboty przy wypłacie byście się zastanowili czy się opłaca usprawniać i szpanować normy.
autor: skoczek
16 lis 2013, 16:04
Forum: Na luzie
Temat: Historia pewnego miejsca
Odpowiedzi: 172
Odsłony: 13167

Dobrze to opisałeś Kolego lajosz. Ale co z tego skoro Kolega MIKI będzie dalej, już w kolejnym temacie, powtarzał jak mantrę historyjkę, która powoli urasta do rangi legendy jak to w latach 90-tych zarabiał kilka tysięcy. W latach które śmiało można nazwać latami "polskiego dzikiego zachodu" w gospodarce.
Zgadzam się też z Kolegą pprzemo88, że obecnie panuje zasada robić więcej za mniej. Najlepiej z wydajnością akordową a jakością jednostkową, gdzie się to wyklucza. W dodatku obskoczyć kilka maszyn, a jak coś nie przyuważysz i pierdzielnie coś w maszynie to w dodatku posypać głowę popiołem.
Ja Kolegów MIKI i Zanixi chętnie bym zatrudnił w paru zakładach, by mieli okazję się "wykazać". Wtedy by się ich teorie, na temat zbytniego angażowania się w pracę, wyprostowały.

Wróć do „Historia pewnego miejsca”