Jak napisałeś w pierwszym poście że Ci powyszczerbiało ostrza to zrobiłem założenie że był to frez z węglika. Widać nie słusznie. Jeżeli z HSS-u wyszczerbiło Ci ostrza to albo masz duży luz na pinoli oraz suporcie i wszystko lata jak ... albo za ostro nim jechałeś. Możesz podać jakie miałeś obroty (tak orientacyjnie) i jak szybko kręciłeś korbami?

Pozdrawiam.

rysmen pisze:Zosia brałem tak z

Nigdy nie używałem Zosi ale może ona jest temu winna?

Coś mi się zdaje że na tak wiotkiej maszynce to lepiej Ci się sprawdzi zwykły frez z HSS-u.
Pozdrawiam.

Witam serdecznie.
Jeżeli każde z tych 5 frezowań miało długość ścieżki po kilometrze to nie jest z tymi frezami tak źle . Ale to tak pół żartem, pół serio.
Może problem leży w parametrach obróbki lub drganiach i przez to "wysypują" Ci się frezy?

Obrabiałeś najpospolitszą stal czy coś twardszego?
Pozdrawiam.

Sprzedane na allegro.

Co do ostrzenia z ręki 4-piórowego to jeżeli nie masz wprawy to będzie Ci to bardzo ciężko zrobić i na 99% głównie będzie pracowało Ci jedno ostrze z tych czterech. Pomijam fakt że prawdopodobnie geometrię uzyskasz nie taką jaka byłaby idealna i że frez ø12 dość ciężko z racji małej średnicy się ostrzy.

Pozdrawiam, skoczek