Musisz
tu i
tu powiedzieć chłopakom jak to się robi, że robią to źle i w ogóle pojęcia o tej robocie nie mają
W ogóle pochwal się tymi "skomplikowanymi" detalami które uginały się podczas obróbki ale jednak wyszły na całej długości co do setki. Może Ty byłeś po setce i tak Ci się dobrze mierzyło?
Hmmm, no proszę

. Nie zniszczyłeś żadnego narzędzia poza wiertełkiem które zaczepiło...

. To się nazywa kolizja... Ciekawe czy przy trochę droższym narzędziu też byś takim optymizmem pałał

.
Widocznie nikt nie jest tak genialny jak Ty skoro ludzie tu setki tematów zakładają bo mają problemy z obróbką. A rozwiązanie jest tak banalnie proste, wystarczy jak to piszesz zdobyć trochę "wiedzy tokarskiej" o materiałach, narzędziach, metodach obróbki

.
P.S. Pehapa obecnie robi się w co lepszym gimnazjum i liceum, nie wspominając o studiach. Tak więc wiek może mieć tu duże znaczenie, ale znacznie większe ma światły rozum

. Czasu nie cofniesz ale pomyśleć jeszcze zdążysz

.