Co do gęstości upakowania ścieżek i ich szerokości to wiem z doświadczenia że trzeba płytkę ręcznie poprawiać od zwarć lub lutować przerwane ścieżki więc termotransfer się nie za bardzo nadaje. Co prawda wychodzą dość eleganckie ścieżki ale jednak zawsze się jakaś trafi felerna. Przechodząc do sedna to jednak wolałbym wykonać taką płytkę na frezarce w dwie godziny i mieć pewność w 100% że nie ma zwarć lub przecięć niż po termotransferze siedzieć z rylcem i lupą, tudzież miernikiem i korygować ją.
Pozostaje jedynie sitodruk ale tu znowu trzeba się bawić chemią...

Pozdrawiam, skoczek.
P.S. Zna Kolega i może zdradzić jakieś dość tanie źródło tulejek na przelotki? Powiedzmy takie 0,8 mm.