Kolego piszesz tak:
więc mam pytanie - ta maszyna zostanie na uczelni a Ty jesteś jej sponsorem? Jeżeli tak to jechałbym po kosztach ile wlezie, bo wygląda to tak, skoro już podobne maszyny tam macie, że jakiś cwaniak wpadł na pomysł doposażenia sobie uczelnianego labu. Zrobiłbym to tak by dostać z obrony dobrą ocenę ale aby zmieścić się w paru tysiącach.pasierbo pisze:To ma być praca dyplomowa i mam ją robić na uczelni w katedrze gdzie nie ma warunków do spawania i obróbki stali. Są dostępne maszyny cnc ale właśnie podobne też z profili pracujące raczej w aluminium.
Jeżeli tą maszynę będziesz mógł zabrać ze sobą (w co wątpię) albo uczelnia sponsoruje Ci podzespoły co najmniej w 60-70% to można postarać się o dobre części. Jeżeli ta maszyna byłaby dla Ciebie to również wolałbym wyłożyć trochę więcej pieniążków na robociznę i zrobić maszynę w większości ze stali a niektóre prace zlecić "na zewnątrz".
Może to rady trochę nie w temacie, ale myślę że warto się zastanowić nad strategią, bo 10 tysięcy złotych drogą nie chodzi, a jeżeli rzeczywiście taki cwaniak się znalazł na uczelni aby od studentów tyle z kieszeni wyciągać, to niech podzieli się swoją wypłatą na tą maszynę...
Pozdrawiam serdecznie, skoczek.