Nie myślał Kolega o czymś w rodzaju "peryskopu"? To taki zestaw pryzmatów, który przenosi widok z obu stron wiertła i składa obraz wjedną całość, przy czym obserwacja odbywa się na wprost - nie trzeba się pochylać. Można dołożyć kilka białych ledów, soczewkę i rzutować obraz na matówkę.markcomp77 pisze:to ustrojstwo ma ze 20-30lat...
Wiertła widiowe łamią się przez raptowne wejście lub wyjście z materiału. Proponował bym obok dźwigni dołożyć prosty posuw półautomatyczny. Taki mały krokowiec z mimośrodem, sterowany z generatora z włącznikiem nożnym ewentualnie jakaś krańcówka.