Kolega Arek zapewne wyjaśnił wszystkim zainteresowanym arkana projektowania falowników. Przeciętny użytkownik wrzeciona trójfazowego nie zastanawia się czy jego falownik pracuje w modulacji SVM czy SIN. Sprawność napędu falownik-wrzeciono w wypadku SVM będzie wyższa. Można się spodziewać, że niebawem technika ta trafi do falowników małej mocy.

Podoba mi się pomysł regulacji napięcia vdc-link, zwłaszcza że falowniki powinny posiadać aktywny PFC. Tak więc wystarczy zmodyfikować algorytm sterujący a cały sprzęt jest już "na pokładzie".

cnc3d pisze:Weźmy pod uwagę teoretyczny...

Znaczy - i to jest rozwiązanie zagadki?

Odpadam z wyścigu.
Gryzę aktualnie KiCada

cnc3d pisze:Leoo, wszystko się zgadza, ale czy widziałeś wzmacniacz dużej mocy z kondensatorem szeregowym?

Dla tego napisałem o przetwornicy, która nie pracuje na częstotliwości 20Hz tylko na 20kHz.
Jeśli użyjemy pełnych mostków do budowy falownika dwufazowego, to okaże się on mniej ekonomiczny niż dla silnika trójfazowego.

cnc3d pisze:jednak co do ilości kluczy tranzystorowych, to jak Kolega na pewno dobrze wie, do sterowania silnikami krokowymi potrzebujemy 8 tranzystorów

Tak wiem, ale proszę zwrócić uwagę na sposób budowania wzmacniaczy audio. Mamy połowę mostka i symetryczny zasilacz lub obciążenie podłączone przez kondensator o dużej pojemności. Oczywiście istnieją zasilacze impulsowe (choćby do PC) budowane w ten sam sposób. Można więc zbudować falownik dwufazowy na czterech kluczach.

cnc3d pisze:Ale dlaczego...

Bo dla uzyskania ruchu obrotowego wystarczą dwie fazy. Na dodatek moment obrotowy takiego wrzeciona jest stały w funkcji obrotu wału, identycznie jak w silniku krokowym sterowanym mikrokrokiem.
Ze strony falownika okazuje się, że możliwe jest jego zbudowanie z użyciem jedynie czterech kluczy tranzystorowych, czyli taniej niż w wypadku silnika trójfazowego, gdzie potrzeba sześciu kluczy.