diodas1 pisze:przeliczyłem pobieżnie tę częstotliwość i wyszła mi przy 22kOhm i 3.3nF około 20 kHz więc w ogóle nie powinno być tego słychać. Jeżeli piszczy a rzeczywiście winowajcą jest czoper to znaczy że któryś z wymienionych elementów jest niewłaściwy. Należałoby przede wszystkim poprawić luty pod kondensatorem i opornikiem a także sprawdzić omomierzem rezystancję opornika (przy wylutowanej jednej jego końcówce) a na koniec ewentualnie wymienić kondensator na inny egzemplarz 3.3nF (!) bo możliwe że wkleiłeś 33nF . Wówczas częstotliwość pracy czopera byółaby około 2kHz czyli centralnie waliłaby po bębenkach w uszach
Nie słyszymy częstotliwości podstawowej choppera tylko jego harmoniczne. Efekt pogłębia mała indukcyjność fazowa silnika (niskie napięcie nominalne). Translator L297 jest tak skonstruowany, że kiedy prąd fazowy osiągnie określony próg, wszystkie klucze mostka zostają wyłączone. W tym momencie zanikanie (tryb gaszenia) prądu jest bardzo szybkie, odbywa się przez zewnętrzne diody (relaksacyjne) i w konsekwencji spada do 0A. Jak widać amplituda prądu pobieranego z zasilania jest bardzo duża. Profesjonalne sterowniki używają wolnego lub mieszanego trybu gaszenia po wykonaniu kroku, dla tego amplituda prądu pobieranego jest znacznie mniejsza, co bezpośrednio przekłada się na poziom dźwięku.
L298 może pracować do 40kHz ale niewątpliwie zostanie ten fakt okupiony zwiększoną mocą strat w nim samym i diodach. Jeśli faktycznie nie może Kolega znieść dźwięku, to trzeba obniżyć napięcie zasilania lub zmienić sterowniki na np. M542. Oczywiście obniżając napięcie stracimy na prędkości posuwów.
Powyższą kwestię opisuję po raz n-ty. Najwyraźniej posty historyczne nie mają takiej "mocy" jak aktualne
