Problem w tym, że dwa łożyska skośne wymagają śruby regulującej ich napięcie wstępne. Kress nie ma takiej opcji.

ALZ pisze:Przegrałbyś zakład nie ma żadnych śrubek.

Najwyraźniej są to łożyska na dyle doskonale wykonane, że zachowują fabryczne napięcie wstępne. Kulka musi stale dotykać bieżni bo w przeciwnym razie zacznie okresowo tracić prędkość obrotową (obwodową) i nie będzie się toczyć tylko zacznie trzeć o bieżnię podobnie jak koła lądującego samolotu o pas startowy. Jeśli jest tarcie, to jest też przedwczesne zużycie.
Łożyska "długodystansowe" nie popracują długo bez napięcia wstępnego. Nawet łożyskowane wiatraczki z PC mają sprężynki właśnie do tego celu.
Trudno mi tu Kolegę przekonywać, gdyż skończyłem jedynie średnią szkołę o profilu telekomutacja i moja argumentacja w dziedzinie mechaniki może być niewystarczająca.

Excellon ma łożyska "zwykłe" ale założę się, że można znaleźć śrubę, która reguluje napięcie wstępne między nimi a wówczas faktycznie pracują jako tandem skośnych o małym kącie. Z pewnością bieżnie tych łożysk są głębsze niż zwykłych.
Łożyska w Kress'ie są zwyczajnie nabite obok siebie, bez żadnych regulacji i na 100% nie pracują jak skośne. Prawdopodobnie łożysko komutatora nie rozleciało się i jeszcze pochodzi trochę, gdyż posiada sprężynę ustawiającą napięcie wstępne - ono pracuje jak skośne.

ALZ pisze:Polecam literaturę, dział "TRYBOLOGIA" . Akurat zwykłe łożyska mogą przenośić oba rodzaje obciążeń. Dla niedowiarków - porównać pierścienie obu rodzajów łożysk i wszystko jasne.

Jeśli to prawda, to po kiego grzyba fabryki produkują łożyska skośne???
Jasne jest tylko to, że Kresik za ponad 600pln rozleciał się po 100h lekkiej pracy.

[ Dodano: 2009-09-13, 00:59 ]

ambrosius pisze:Wyjaśni mi ktoś co się dzieje na początkowych zdjęciach??? wybija się wirnik???

Wirnik oddziela się za pomocą prasy. Nie można robić tego młotkiem, bo można rozklepać (spęczyć) wał silnika. Pozostałe elementy wrzeciona też trzymają się na wcisk.

ALZ pisze:Całkiem przyzwoite łożyska o dużej dokładności pracujące w parze przenoszą nieporównywalnie większe obciążenia niż skośne (mam na myśli serię HV).

Przyjmuję tą informację jako żart
Łożysko poprzeczne nie jest przystosowane do przenoszenia obciążeń osiowych, nawet jeśli pracuje w parze. Najwyraźniej Kress to szlifierka typu "fortunka" albo dremelek z dodatkowym łożyskiem.

Wracając do rozkręcania:
Jeśli na osi wirnika jest gwint (na schemacie wygląda trochę jak czterowpust), to odkręcenie powinno być możliwe po zablokowaniu osi wrzeciona przyciskiem do wymiany narzędzia. Kierunek odkręcania oczywiście przeciwny do kierunku pracy.

Jeszcze pytanko:
Długo popracowało wrzecionko na komplecie łożysk?

Wydawać by się mogło, że jeśli wrzeciono, to łożyska tyko skośne... a tu zwykłe.