No szlifierka do uniwersalnych zastosować związanych z tokarką... Czyli noże tokarskie, stalki i wiertła (również te większe na stożek mk3 w rozmiarze przykładowo 24). Ostrzenia i całego fachu z tym związanego dopiero będę się uczył. Szlifierkę oczywiście jakaś już posiadam ze zwykłymi kamieniami i ale na tarcze 150x20x12,7 o mocy 250wat i 2900obr/mio. No i tym to sobie można co najwyżej rowa w d.. podetrzeć... Więc trzeba coś innego co sobie poradzi. Do przydomowego warsztatu.
Panowie jestem właśnie na etapie kupna szlifierki typowo pod ostrzenie noży tokarskich, stałej HSS, wierteł. Z tego co się dowiedziałem (gdzieś tam coś tam wyczytałem) powinna być to szlifierka cojanmniej 700-1000wat z obrotami 2800 i Jeszcze najlepiej aby była 3F. Problem jednak jest z tym, że do 500zl można kupić jedynie stara ciężką szlifierkę PRL typu Elena. Zastanawiam się czy faktycznie taka kupić czy jednak jest coś na rynku z współczesnych maszyn wartego kupna? Czy 3f czy może wystarczy 1F? Na co patrzeć, co wybrać?