Wiele grzejników jest starych o nieznanych parametrach. Trzeba by szukać w dawnych katalogach z PRLu.
Wiele rur idzie pod ziemią albo wewnątrz ścian.

A. No to już prędzej.
Tylko że ciepło rozchodzi się impulsowo.
A chłodzenie będzie zachodziło równomiernie na całej objętości grzejników i rur.

Myślę że pójdę w jakiś alkohol o większych cząsteczkach niż etanol (mają wyższe temperatury wrzenia).
Albo w glikol.

grg12: tak się zupełnie nie da. Błąd by był rzędu 10 000%.
Bo nie jest znana szybkość oddawania energii przez grzejniki.
Połączenie szeregowe nic by tutaj nie poprawiło.

Metodą miareczkowania idzie zmierzyć stężenia od pojedynczych ppm. I to w warunkach domowych.
Ale dostęp do refraktometru mam jakby co.
Temperatura w obiegu nie przekraczaj 60°C.
Spodziewana objętość cieczy to 500...4000 l (strzelam że jest z 1000...2000 l). Duży zakres, bo naprawdę nikt tu nic nie wie (wielokrotne remonty i wielokrotna zmiana zarządcy budynku).
Więc dolanie 1 l alkoholu nie powinno w żaden sposób zaszkodzić kotłowi (nie ma mowy o zapłonie).
Wystarczy mi dokładność rzędu +/-30%.

Co do etalonu/etanolu to oczywiście literówka.
Przed etanolem przyszedł mi do głowy oczywisty pomysł z barwnikiem. Najlepiej silnym jak nadmanganian potasu. Tylko na razie go nie biorę pod uwagę bo nie wiem jaki będzie miał wpływ na instalację. Niestety jest tu i stal i miedz i aluminium (w każdym razie PEX, ale może gdzieś jest odsłonięte aluminium).

Widzę że barwniki spożywcze raczej odpadają.
Większość z tych co sprawdziłem jest wrażliwa na pH, na jony metali, albo na wyższą temperaturę.
Może jakiś jeden by się nadawał, ale nie znalazłem takiego (sprawdziłem kilkanaście najpopularniejszych).

Cześć.
Chcę zmierzyć ilość wody w starej instalacji CO w budynku przemysłowym. Wiele rur było wymieniane z dawnych grubych (z 10cm) na o wiele cieńsze. I dzisiaj nikt nie wie ile jakich jest rur, i ile tam może być wody.
Spuszczanie wody nie wchodzi w grę, bo już jest sezon grzewczy.
A i bez sezonu było to trudne. Przy jakiejś awarii spuszczali wodę i odłączali piec. A sporo wody pozostało w grzejnikach i w rurach. Czyli nie cała woda schodzi przy spuszczaniu. Więc tak się nie da zbyt łatwo zmierzyć objętości.
No to do rzeczy. Wymyśliłem sobie żeby dolać określoną ilość jakiejś substancji do wody obiegowej.
I niech sobie tak pochodzi z tydzień. A potem wezmę próbkę wody, i mierząc stężenie substancji wyliczę ile jest łącznie wody w obiegu.
Myślałem że taka metoda jest używana i coś znajdę w internecie. Ale niestety nic nie znalazłem.
No to mam pytanie co byście polecali do dodania? Na pewno nie może to być sól.
Jedyne co mi przychodzi do głowy to alkohol (etalon). Powinien być bezpieczny dla instalacji CO.