
Znaleziono 9 wyników
Wróć do „Wykonanie dwóch współosiowych gniazd na łożyska.”
- 30 sie 2014, 16:52
- Forum: Obróbka metali
- Temat: Wykonanie dwóch współosiowych gniazd na łożyska.
- Odpowiedzi: 21
- Odsłony: 3936
- 29 sie 2014, 19:13
- Forum: Obróbka metali
- Temat: Wykonanie dwóch współosiowych gniazd na łożyska.
- Odpowiedzi: 21
- Odsłony: 3936
- 29 sie 2014, 15:03
- Forum: Obróbka metali
- Temat: Wykonanie dwóch współosiowych gniazd na łożyska.
- Odpowiedzi: 21
- Odsłony: 3936
Byłem w jednym zakładzie z wytaczarką i powiedzieli mi że pod jedno łożysko nawet nie wytoczą (nie uda się ustawić odpowiedniej średnicy).
Dalsze poszukiwania sobie więc darowałem bo szukanie to też czas a więc i pieniądze.
Dzisiaj w końcu przyszła paczka z łożyskami wahliwymi.
Wyglądają (na dotyk) dużo lepiej niż wyglądają w internecie
Coś jak różnica pomiędzy dziewczyną "real" a "jpg" 
Mimo że to łożyska po taniości (najtańsze z allegro) to wydaje się że mają luzy osiowe mniejsze niż niejedno zwykłe łożysko kulkowe (też po taniości z allegro).
Ciekawe tylko jak szybko się wyrobią.
Póki co więc przyjmuję takie rozwiązanie i mogę projektować konstrukcję i gniazda.
Przekonałem się też do wklejenia zwykłych łożysk. A że mają takie same wymiary (poza grubością) jak te wahliwe to w razie czego nie będzie problemu z ich umieszczeniem w tych samych gniazdach.
Puki co temat jest więc częściowo rozwiązany.
Odstawiam go do czasu wykonania i pospawania konstrukcji i gniazd.
Na razie dziękuję wszystkim za pomoc.
Dalsze poszukiwania sobie więc darowałem bo szukanie to też czas a więc i pieniądze.
Dzisiaj w końcu przyszła paczka z łożyskami wahliwymi.
Wyglądają (na dotyk) dużo lepiej niż wyglądają w internecie


Mimo że to łożyska po taniości (najtańsze z allegro) to wydaje się że mają luzy osiowe mniejsze niż niejedno zwykłe łożysko kulkowe (też po taniości z allegro).
Ciekawe tylko jak szybko się wyrobią.
Póki co więc przyjmuję takie rozwiązanie i mogę projektować konstrukcję i gniazda.
Przekonałem się też do wklejenia zwykłych łożysk. A że mają takie same wymiary (poza grubością) jak te wahliwe to w razie czego nie będzie problemu z ich umieszczeniem w tych samych gniazdach.
Puki co temat jest więc częściowo rozwiązany.
Odstawiam go do czasu wykonania i pospawania konstrukcji i gniazd.
Na razie dziękuję wszystkim za pomoc.
- 18 sie 2014, 21:47
- Forum: Obróbka metali
- Temat: Wykonanie dwóch współosiowych gniazd na łożyska.
- Odpowiedzi: 21
- Odsłony: 3936
A, faktycznie.IMPULS3 pisze:atom1477,
Seger zamiast tej ścianki oporowej co żeś ją narysował a która to nie daje Ci możliwości prostego toczenia na wylot jednym nozykiem za jednym zamocowaniem. (segery wewnętrzne).
No właśnie o tym pisałem: nawet wtedy brakuje mi 100mm.IMPULS3 pisze:Co do samego elementu to jak nie mieści się tradycyjnie w tokarkę to zamocuj na suporcie i wytocz wytaczadłem.
Chyba że jeszcze przeprojektuję ten element, np. na dwuczęściowy.
- 18 sie 2014, 21:22
- Forum: Obróbka metali
- Temat: Wykonanie dwóch współosiowych gniazd na łożyska.
- Odpowiedzi: 21
- Odsłony: 3936
pukury: niestety cały ten element będzie za duży aby zmieścił się na tokarkę. Mam od łoża do osi wrzeciona jakieś 180mm a to cudo ma w minimalnym miejscu mieć jakieś 280mm. Więc nawet do wytoczenia otworów, tzn. za pomocą wytaczadła w uchwycie, nie wejdzie. Tzn jak bym tego nie przymocował to zawsze oś wrzeciona wypadnie ze 100mm poniżej wymaganej osi otworów.
IMPULS3: musiał byś narysować o co chodzi z tymi segerami.
Bo coś nie rozumiem.
Ja segery i tak mam tam mieć do utrzymania tego wszystkiego na miejscu.
I nie bardzo rozumiem jak jakieś dodatkowe segery miały by współosiowość polepszyć.
Wiem że strasznie kombinuję ale po prostu nie lubię jak coś jest zrobione na odp***dol.
Jednocześnie nie mam za bardzo warunków aby samemu (tzn. na swoich maszynach) tego odp****olu uniknąć.
Więc szukam rozwiązania na zewnątrz ale takiego żeby mnie kosztowo nie zjadło. I przerostu formy nad treścią też nie chcę.
IMPULS3: musiał byś narysować o co chodzi z tymi segerami.
Bo coś nie rozumiem.
Ja segery i tak mam tam mieć do utrzymania tego wszystkiego na miejscu.
I nie bardzo rozumiem jak jakieś dodatkowe segery miały by współosiowość polepszyć.
Wiem że strasznie kombinuję ale po prostu nie lubię jak coś jest zrobione na odp***dol.
Jednocześnie nie mam za bardzo warunków aby samemu (tzn. na swoich maszynach) tego odp****olu uniknąć.
Więc szukam rozwiązania na zewnątrz ale takiego żeby mnie kosztowo nie zjadło. I przerostu formy nad treścią też nie chcę.
- 18 sie 2014, 20:56
- Forum: Obróbka metali
- Temat: Wykonanie dwóch współosiowych gniazd na łożyska.
- Odpowiedzi: 21
- Odsłony: 3936
To może wyjaśnię jeszcze. Precyzja mi tam specjalna niepotrzebna.pukury pisze:zrób jak napisali kol. - otwór w dwóch ściankach jednocześnie i oprawy przykręcane.
piszesz o obciążeniach osiowych , konieczności precyzji - a chcesz pakować okropne łożyska w obudowach żeliwnych .
Współosiowość chcę uzyskać tylko dla wyeliminowania extremalnie szybkiego zużycia łożysk jak by było to zbyt nieosiowe. Oraz w ogóle umożliwienia montażu.
Natomiast dokładność dla samej pracy plotera nie jest specjalnie wymagana (co najwyżej prostopadłość osi do podstawy: aby pasek równo opierał się o koło).
Natomiast co do wykonania dwóch otworów jednocześnie: gdybym miał czym (miał wytaczarkę) to bym wykonał od razu gniazda. Tak samo jak bym się miał wybrać do kogoś na wytaczarkę. Za samo "dzień dobry" pewnie ostro zapłacę więc czy potem wytoczę otwory czy całe gniazda to już mała różnica

Maszyna jakaś strasznie toporna nie będzie. Po prostu ma dźwigać "bramę" o masie 80kg i uzyskiwać dość duże przyspieszenia (5m/s^2). A to daje już dość duże siły.
Koło zębate ma 80mm, więc trochę duży otwór i duże łożysko musiał bym dać aby to wkładać wszystko z jednej strony. Nawet o tym myślałem ale generalnie to niepotrzebne więc zrezygnowałem.
Skoro łożyska wahliwe miały by się sprawdzić to spróbuję z nimi.
Chyba że ktoś mi jeszcze potwierdzi że takie dwustronne wytaczanie jest możliwe.
I to wklejenie też jeszcze wezmę pod uwagę.
U mnie nie będzie więcej niż 250 obr/min. Z tych opraw chyba jednak zrezygnuję.trzasu pisze:Z tymi oprawami samonastawnymi trzeba sobie zdawać sprawę iż łożyska w nich zabudowanie nie można kręcić powyżej 4 000 obr/min, nawet i mniej, grzeją się, jeśli bardzo to potrafią i wytopić smar, po czym takie łożyskowanie staje się bardzo niebezpieczne ...
Tak przy okazji: nie wie ktoś gdzie w Kielcach mogę wykonać rowki na wpusty w kołach zębatych (ameliniowych). Próbowałem kiedyś na tokarce ale zupełnie nie wyszło (choć fakt że w stali próbowałem). Tutaj jednak chciałbym żeby to było dobrze zrobione bo powinno przenosić dwukierunkowe obciążenia bez wyczuwalnych luzów.
- 18 sie 2014, 17:29
- Forum: Obróbka metali
- Temat: Wykonanie dwóch współosiowych gniazd na łożyska.
- Odpowiedzi: 21
- Odsłony: 3936
- 18 sie 2014, 16:43
- Forum: Obróbka metali
- Temat: Wykonanie dwóch współosiowych gniazd na łożyska.
- Odpowiedzi: 21
- Odsłony: 3936
O to już chyba wiem o co chodzi z tymi oprawami. To łożysko ustawia się w oprawie a nie
bieżnia wewnętrzna łożyska względem zewnętrznej?
W sumie to by nawet pasowało. A wymiary mogę powiększyć aby się zmieściło.
A co do robienia otworu przelotowego to też niby można. Ale jak już robić na czymś otwór (na wytaczarce) to bym od razu na łożysko wytoczył gniazda.
Póki co spodobały mi się te łożyska w oprawach. Znałem je ale zawsze mi się wydawało że tam siedzi nieruchomo łożysko wahliwe. Tak więc dzięki za uświadomienie
EDIT. Tylko mnie martwi że te oprawy nie mają żadnej powierzchni do zbazowania tego podczas montażu.
Tzn. mówię o oprawach typu UCF, o takie chodzi? UCF, czyli kwadratowe, jakoś najbardziej mi pasują.
Bazować to na bocznej nieobrobionej i malowanej powierzchni?
U mnie będą dość duże siły poprzeczne (do 1000N) więc na samych siłach tarcia się to nie utrzyma.
Albo myślę czy nie przykręcić tego luźno na dwóch śrubach po przekątnej, ustawić równo, skręcić mocniej, a pozostałe dwa otwory rozwiercić jednocześnie z tą moją klatką i zakołkować.
bieżnia wewnętrzna łożyska względem zewnętrznej?
W sumie to by nawet pasowało. A wymiary mogę powiększyć aby się zmieściło.
A co do robienia otworu przelotowego to też niby można. Ale jak już robić na czymś otwór (na wytaczarce) to bym od razu na łożysko wytoczył gniazda.
Póki co spodobały mi się te łożyska w oprawach. Znałem je ale zawsze mi się wydawało że tam siedzi nieruchomo łożysko wahliwe. Tak więc dzięki za uświadomienie

EDIT. Tylko mnie martwi że te oprawy nie mają żadnej powierzchni do zbazowania tego podczas montażu.
Tzn. mówię o oprawach typu UCF, o takie chodzi? UCF, czyli kwadratowe, jakoś najbardziej mi pasują.
Bazować to na bocznej nieobrobionej i malowanej powierzchni?
U mnie będą dość duże siły poprzeczne (do 1000N) więc na samych siłach tarcia się to nie utrzyma.
Albo myślę czy nie przykręcić tego luźno na dwóch śrubach po przekątnej, ustawić równo, skręcić mocniej, a pozostałe dwa otwory rozwiercić jednocześnie z tą moją klatką i zakołkować.
- 18 sie 2014, 10:04
- Forum: Obróbka metali
- Temat: Wykonanie dwóch współosiowych gniazd na łożyska.
- Odpowiedzi: 21
- Odsłony: 3936
Wykonanie dwóch współosiowych gniazd na łożyska.
Witam.
Robię ploter z napędem za pomocą pasków.
I mam pewne wątpliwości jak najlepiej wykonać mocowanie zębatego koła napędowego.
Tutaj jest jak to ma wyglądać:

Oczywiście to tylko wycinek fragmentu z kołem.
Czyli ma być taka klatka z wspawanymi dwoma gniazdami na łożyska.
Wał wychodzi z jednej strony i idzie dalej za pomocą sprzęgła elastycznego do silnika.
Koło mocowane na wpuście, a łożyska i koło przed przesunięciem mają być zabezpieczone Segerami (wymiary około 120x120x120mm, wałek 25mm, łożyska ~6005, 6205 o ile były by zwykłe kulkowe).
Ale nie w tym rzecz.
Chodzi o współosiowe wykonanie tych dwóch gniazd (czerwone).
Nawet jak by spawanie nie powodowało naprężeń to nie wspawam dwóch gniazd współosiowo choćby dlatego że blach nie złożę odpowiednio równo. No chyba żeby spawać z włożonymi łożyskami i wałem.
Ale to nie ważne bo wiadomo że nie da się pospawać bez naprężeń.
Zostają więc 3 rozwiązania:
1. Wspawać nieobrobione gniazda. Następnie oddać to do wyżarzania.
I obrobić po wyżarzaniu.
Tylko że nie wiem czy na wytaczarce praktykuje się wytaczanie z dwóch stron.
O tak:

Fizycznie oczywiście wiem że się to da zrobić, ale nie mam swojej wytaczarki a nie chce komuś truć du** jeżeli taki proces nie jest praktykowany.
2. Wytoczyć oba gniazda jako całą rurkę. To nawet mogę sobie zrobić sam na swojej tokarce.
Wspawać to do tej klatki jako jeden element.
Oddać do wyżarzania.
A po wyżarzaniu wyciąć środek też rurki aby uzyskać dwa osobne gniazda (tzn. miejsce pomiędzy gniazdami na wstawienie koła zębatego).
Tylko tu moje pytanie czy wyżarzanie nie pogorszyło by znacząco wytoczonej na gotowo powierzchni pod łożyska?
3. Wspawać dwa niezależne gniazda licząc się z niewspółosiowością (i nawet tego nie wyżarzać), ale potem zastosować łożyska które to skompensują.
Tylko nie wiem jakie konkretnie.
Bo te łożyska mają pracować jako ustalające, a w dodatku pionowo a więc muszą utrzymać ciężar wału, sprzęgła i koła zębatego (z 1kg).
Pasowało by aby pionowo nie zeszło mi to z wymiaru więcej niż powiedzmy 1mm.
Czy zwykłe łożyska wahliwe były by tutaj dobre? Wydaje mi się że ze względu na duży promień krzywizny bieżni zewnętrznej już mały luz promieniowy (na wskutek zużycia łożyska) spowoduje też powstanie dużego przemieszczenia osiowego. Albo nawet wypadnięcie koszyka. Zresztą nawet na logikę łożyska wahliwe nie powinny być stosowane jako ustalające.
Pytanie więc o łożyska samonastawne. Czym one się różnią od wahliwych? Czytam informacje na stronach producentów ale jakoś nie mogę konkretów znaleźć.
No i ogólne pytanie w który wariant (1, 2, 3, czy jeszcze inny) byście szli?
Robię ploter z napędem za pomocą pasków.
I mam pewne wątpliwości jak najlepiej wykonać mocowanie zębatego koła napędowego.
Tutaj jest jak to ma wyglądać:

Oczywiście to tylko wycinek fragmentu z kołem.
Czyli ma być taka klatka z wspawanymi dwoma gniazdami na łożyska.
Wał wychodzi z jednej strony i idzie dalej za pomocą sprzęgła elastycznego do silnika.
Koło mocowane na wpuście, a łożyska i koło przed przesunięciem mają być zabezpieczone Segerami (wymiary około 120x120x120mm, wałek 25mm, łożyska ~6005, 6205 o ile były by zwykłe kulkowe).
Ale nie w tym rzecz.
Chodzi o współosiowe wykonanie tych dwóch gniazd (czerwone).
Nawet jak by spawanie nie powodowało naprężeń to nie wspawam dwóch gniazd współosiowo choćby dlatego że blach nie złożę odpowiednio równo. No chyba żeby spawać z włożonymi łożyskami i wałem.
Ale to nie ważne bo wiadomo że nie da się pospawać bez naprężeń.
Zostają więc 3 rozwiązania:
1. Wspawać nieobrobione gniazda. Następnie oddać to do wyżarzania.
I obrobić po wyżarzaniu.
Tylko że nie wiem czy na wytaczarce praktykuje się wytaczanie z dwóch stron.
O tak:

Fizycznie oczywiście wiem że się to da zrobić, ale nie mam swojej wytaczarki a nie chce komuś truć du** jeżeli taki proces nie jest praktykowany.
2. Wytoczyć oba gniazda jako całą rurkę. To nawet mogę sobie zrobić sam na swojej tokarce.
Wspawać to do tej klatki jako jeden element.
Oddać do wyżarzania.
A po wyżarzaniu wyciąć środek też rurki aby uzyskać dwa osobne gniazda (tzn. miejsce pomiędzy gniazdami na wstawienie koła zębatego).
Tylko tu moje pytanie czy wyżarzanie nie pogorszyło by znacząco wytoczonej na gotowo powierzchni pod łożyska?
3. Wspawać dwa niezależne gniazda licząc się z niewspółosiowością (i nawet tego nie wyżarzać), ale potem zastosować łożyska które to skompensują.
Tylko nie wiem jakie konkretnie.
Bo te łożyska mają pracować jako ustalające, a w dodatku pionowo a więc muszą utrzymać ciężar wału, sprzęgła i koła zębatego (z 1kg).
Pasowało by aby pionowo nie zeszło mi to z wymiaru więcej niż powiedzmy 1mm.
Czy zwykłe łożyska wahliwe były by tutaj dobre? Wydaje mi się że ze względu na duży promień krzywizny bieżni zewnętrznej już mały luz promieniowy (na wskutek zużycia łożyska) spowoduje też powstanie dużego przemieszczenia osiowego. Albo nawet wypadnięcie koszyka. Zresztą nawet na logikę łożyska wahliwe nie powinny być stosowane jako ustalające.
Pytanie więc o łożyska samonastawne. Czym one się różnią od wahliwych? Czytam informacje na stronach producentów ale jakoś nie mogę konkretów znaleźć.
No i ogólne pytanie w który wariant (1, 2, 3, czy jeszcze inny) byście szli?