Ale chyba się nie rozumiemy.AndrzejJS pisze:Proces przeciągania jest bardzo stabilny i przewidywalny.
Używa go się na codzień w przemyśle.
Takie małe przeciągadła używają również złotnicy.
Po wielu przeciąganiach powierzchnia otworu w rurce
jest nieco matowa ale bardzo równa.
Koledze chodziło raczej o przeciąganie rurki przez otwór.
Gdzie przeciąganą powierzchnią jest powierzchnia zewnętrzna a nie wewnętrzna.
Powierzchnia wewnętrzna (otwór) "przeciąga" się tylko przy okazji.
Poza tym jeżeli już chodzi o przeciąganie otworu, to na dzień dobry musowo już mieć jakiś mniejszy otwór

No właśnie o tym też słyszałem ale jakoś mi to nie przypadło do gustu.AndrzejJS pisze:Może jednak prościej by było zrobić to z dwóch części
bo te otworki nie muszą być przecież okrągłe.
Wtedy możnaby naciąć na jednej powierzchni rowki
trójkątne i zamknąć je drugą powierzchnią.
Mogłyby to być dwie powierzchnie stożkowe,
zewnętrzna z rowkami i wewnętrzna, zamykająca.
W ten sposób nie ma prawie granicy w zmniejszaniu
przekroju tych otworków.
Zaletą tego ostatniego rozwiązania jest bardzo łatwe
czyszczenie takich otworków, po prostu rozbiera się
to na części i myje.
,,Normalne'' otworki będzie o wiele trudniej utrzymać
w czystości.
Ale chyba się przekonam do tego.