A ja bym wolał kupić za 2 i dać 10 na remont.
Wiele osób błędnie zakłada że remont musi być tańszy od kosztu zakupu tokarki.
A nie musi.
Jeżeli już to musi być tańszy od kosztu nowej tokarki. Czy od kosztu wyremontowanej tokarki.
Ale nie od kosztu zakupu starej tokarki, bo ta cena może być przypadkowa (ktoś może sprzedawać nawet poniżej ceny złomu, bo mu się po prostu nie opłaca samemu wieść jej na skup złomu).
Trochę źle podchodzisz do tej tokarki. Nie traktuj jej jako tokarka, ale jako surowe odlewy. Masz odlewy łoża, wrzeciennika, suportu, konika, itp. I one teraz wymagają obróbki (wyprowadzenia geometrii).
W fabryce jest tak samo. Są odlewy (dość tanie) a potem się je obrabia (i ta obróbka kosztuje najwięcej).
Wiadomo że każdy by chciał jak najtaniej, ale coś tam jednak trzeba dołożyć.
A no chyba że będziesz używał w takim stanie w jakim ta tokarka jest teraz. Bo to możliwe, i wiele rzeczy można na niej jeszcze wytoczyć.