Wielkie dzięki panowie. Godzina nie minęła a problem rozwiązany.
W środku było takie coś:


Mokry chińczyk dostanie mokrą chinkę lub niemkę (nie wiem jakiej to jest produkcji), ale zakładam że z dowolnej z nich będzie tak samo zadowolony

Dzięki wielkie.

A nie wiesz co konkretnie może tam być? Osuszaczem jest jakaś substancja stała (silica gel, zeolit, itp.) czy jakaś ciecz?
Tzn. czy to co się chlupie, to osuszacz czy resztki czynnika?

Czyli był pod ciśnieniem tylko do czasu demontażu z samochodu?

Cześć.
Jest sobie taki wymiennik ciepła:

Wymiennik ciepła zdobyczny, nie z mojego samochodu. Najprawdopodobniej z klimatyzacji (samochodowej).
Ma posłużyć jako chłodnica cieczy chłodzącej mokrego chińczyka.
Ale dopiero w domu się zorientowałem że coś dziwny ten wymiennik.
Ma jakiś dynks przyczepiony od boku. Taka gruba rurka, jakby nie podłączona do niczego:

I się zastanawiam co to jest, i czy mogę to zostawić.
Od czoła rurki jest plastikowa nakrętka (robaczkowa, ale duża, ze 20mm) z napisem: I słychać że tam jakaś ciecz się pluska.
Myślałem że to jakaś rurka ciepła (heat pipe), no ale musiała by być do czegoś podłączona. Inaczej nie miała by sensu.
Wie ktoś co to może być?
I czy mogę to zostawić? Wolę żeby rozerwało mi to w rękach (no, nie dosłownie, stanął bym za winklem podczas próby odłączenia tego cuda ), niż potem ma się rozerwać niespodziewanie podczas pracy jak dostanie wodę prawie 100°C.