Nie chcę się już wdawać w teoretyczne dyskusje ale:Andrzej 40 pisze:No to polecam koledze zapoznanie sie z terminem - poniżej link. Przy okazji - którą nogą kolega obsługuje maszyny?jacek-1210 pisze: W przeciwnym razie użytkownik może kiedyś na własnej skórze -czasem tylko jednorazowo- dowiedzieć się, co w praktyce znaczy termin "napięcie krokowe"
http://pl.wikipedia.org/wiki/Napi%C4%99cie_krokowe
Przykład 1: Ludzik nr 2 z cytowanego linku - przebicie na obudowę maszyny, słaby uziom niepodłączony do PE a operator trzyma rękę na maszynie i stoi choćby jedną nogą w mokrym bucie...
Przykład 2: Dobry uziom ale zakopany w odległości kilkudziesięciu metrów od operatora, w ziemi płynie prąd błądzący (niekoniecznie piorunowy, ale może być inny, np. linia kolejowa niedaleko), operator w mokrym bucie - w tym przypadku długość "kroku" to będzie odległość od operatora do bliższego końca uziomu, czyli.. kilkadziesiąt metrów
Przykład 3: Stara maszyna z zapiętym starym, słabym uziomem (kto by to pamiętał), po sąsiedzku nowa maszyna już z prawidłowo podpiętym PE bo podłączał ją elektryk, stara maszyna, stara izolacja, ma lekkie przebicie, ale operatora to nie rusza bo buty suche a podłoga izolowana, tyle że w starej maszynie trzyma rękę na korbce a do nowej sięga ręką po inny frez...
Przykłady możnaby mnożyć. To nie są rzeczy wymyślone, byłem świadkiem śmiertelnej odmiany przykładu 2 -na szczęście było to zwierzę, które przednimi łapami stanęło na takim uziomowym drucie, a wiele lat temu osobiście w pewnym zakładzie przytrafiła mi się odmiana przykładu 3
