ten rozowy topnik byl juz na precie lutu ktorego uzywalem. jesli chodzi o polaczenie to ladnie sie "rozplynal" i na stali i na mosiadzu. zastanawia mnie tylko czy przez to ze lut sie "gotowal" nie powstaly w jego strukturze pory przez ktore polaczenie bedzie nieszczelne

przegrzane raczej nie byly, staralem sie zlutowac to przy jaknajmniejszej temp. bo balem sie o element mosiezny. pewnie gotowalo sie przez to ze lut byl w plomieniu. czy takie polaczenie bedzie szczelne? nie ma tam cisnienia

ja palnik do podgrzewania mam, tlko nie wiem czy ten efekt nie jest spowodowany złym plomieniem(naweglajkacy/utleniajacy). czy lut nie powienien miec bezposreniego kontaktu z plomieniem? podgrzewalem wszystko z odleglosci kilku cm tak aby rownomiernie sie rozgrzalo.na poczatku same czesci pozniej kawalek lutu z topnikiem i dalej grzalem. niestety od razu gdy lut zrbil sie plynny zaczyna sie "gotowac"

mam problem luowalem srebrem (25% w otulinie różowej) rurke stalowa fi 5 do kawalka mosiadzu. nie wiem czemu ale lut m sie "gotje". roztapiam go palnikiem acetylen+tlen. jaka moze byc tego przyczyna? jaki powionien byc plomin palnika?