Zasadniczo masz rację, w dobrach inwestycyjnych liczy się przede wszystkim ile klient może zarobić gdy maszyna pracuje i ile może stracić na przestoju.oprawcafotografii pisze: ↑10 sie 2020, 17:14Produkowałem. I wiem, że "kalkulacja kosztów" nie ma żadnego znaczenia.
Sprzedawałem zarówno produkty zarabiając na nich 1000% kosztów jak i tracąc 90%.
I tak jest w każdej branży.Liczy się tylko to ile gotowi są zapłacić klienci.
Tylko zapominasz uparcie o najważniejszym - jeśli producent w ogólnym bilansie nie będzie zarabiał, to najzwyczajniej zamknie fabrykę.
Można na jednym tracić żeby sobie na innym odbić, ale nie da się tracić na wszystkim.