Co prawda LD-550 wymaga gruntownego przeglądu zerowego, ale nie ma konkurencji ze strony zużytych i mniejszych "okazji".
Kiedyś kupiłem TSA-16, naprawdę okazyjnie, z mnóstwem osprzętu.
Od początku był problem cokolwiek na niej zrobić, tak była rozgracona.
Teraz robi za ostrzałkę do narzędzi bo nie opłaca się dawać łoża do regeneracji.
Natomiast LD-550 przysporzyła mi trochę stresu na początku, szczególnie gdy wrzeciono stanęło dęba, ale okazało się że wszystko to kwestia regulacji i drobnych napraw praktycznie bez żadnych kosztów oprócz robocizny.
Teraz LD-550 nie zamienił bym na żadne "dobre bo polskie", nawet za dopłatą.
.