ezbig pisze:tuxcnc, ale jak masz zadawanie cyfrowe +/- sygnałów to dlaczego nie skorzystać?

Nie wiem co Ty masz, ale tego chyba tam nie ma.
Servopak jest analogowy, jest w nim co prawda mikroprocesor, ale tylko do wykrywania błędów.
Enkodery, które zapewne są zamontowane do silników, nie są wcale podłączane do servopaka, tylko do komputera sterującego.
Do servopaka są natomiast podłączane resolvery, które były zamontowane na wyjściu przekładni w osiach X i być może już je amba wcięła.
Krótko mówiąc jest to kupa złomu, ale jak najbardziej użytkowego dla kogoś, komu dym poszedł ze sterowania.
Jeśli jest emocjonalnie przywiązany do starej plazmy, to może za te graty przyzwoicie zapłacić.
Natomiast na uruchamianie tego pod Machem najzwyczajniej szkoda życia.

.

Przejrzałem dokumentację.
Wnikać w szczegóły za bardzo mi się nie chce, bo na swoje projekty nie mam czasu, ale ogólnie wiem już wystarczająco dużo.

To co masz możesz spokojnie wystawić na Ebay, może komuś będzie potrzebne i dobrze zapłaci.

Po pierwsze to jest dedykowany serwopak do konkretnej maszyny.
W tym przypadku ma trzy osie : X-master, X-slave i Y.
Znaczy to tyle, że sterujesz XY, a serwopak sam dba o synchronizację obydwu napędów X.
Do niczego innego służyć to nie będzie.
Po drugie tam nie ma żadnych enkoderów.
Są tachogeneratory i resolvery.
Tachogeneratory są w układzie utrzymywania prędkości na zadanym poziomie, natomiast resolvery tylko i wyłącznie od synchronizacji silników X-master i X-slave.
Po trzecie w mostku drivera są mosfety łączone po dwa równolegle, więc osiem tranzystorów plus dwa scalaki IRF to jeden mostek H.
Pozostałe dwa podzespoły w podobnych obudowach służą do czegoś innego.
Tak więc ewidentnie masz tylko jeden driver silnika.

Odpuść sobie temat.

.

Dzisiaj całe serwo można zmieścić w jednym mikroprocesorze, który sobie wszystko pomierzy i wysteruje tranzystory mocy.
Kiedyś nie było tak łatwo i budowano sterowniki modułowe, także z członami analogowymi.
Przykładowo moduł silnika może dostać sygnał ±10V i na podstawie sygnału z tachogeneratora utrzymywać stałą prędkość, np. 500 obr/min na każdy wolt sygnału sterującego, a kierunek zależny od znaku napięcia.
Taki moduł bardzo ładnie będzie oś przesuwał, ale oczywiście położenie go absolutnie nie interesuje i w to nie wnika.
Od położenia jest inny moduł, który liczy impulsy z enkodera i porównuje z wartością zadaną.
Wielkość błędu jest przeliczana na napięcie sterujące modułem silnika.
Oczywiście nie wiadomo jak ten konkretnie sterownik jest zbudowany, ale jeśli silnik ma tacho, to pewnie tak jak opisałem.
Teraz jest pytanie co jest w tej skrzynce, czy kompletny sterownik, czy tylko moduł silnika.
Jeśli kompletny sterownik, to jak zadaje się położenie.

.

Enkodery dobiera się zawsze do sterowania, to jest kompromis pomiędzy dokładnością a częstotliwością impulsów którą sterowanie jest w stanie jeszcze zliczyć przy max prędkości.

.

A, wiesz, skasowałem poprzedni post, bo zasadniczo nie chce mi się na ten temat gadać.
Ale skoro zdążyłeś podjąć temat, to odpowiem.
Oceniam szanse uruchomienia tego ustrojstwa z Machem na zero procent.
Z tego co w necie na szybko znalazłem, to tam mogą być tachogeneratory, a pudło może być sterowane analogowo, czyli by się nadawało co najwyżej na wrzeciono.
Jeżeli silniki są w dobrym stanie, to może z dokupionymi enkoderami by poszły na LinuxCNC z kartami Mesa, ale o to ani nie pytasz, ani ja nie umiem odpowiedzieć, bo to działka kolegi micges.
I to by było na tyle.

.

smouki pisze:żeby to zakręciło pod machem

Ty tak na poważnie ?

.