Kilowatów w piecu nigdy za dużo nie jest, natomiast ograniczeniem jest cena podzespołów i parametry sieci zasilającej.
25 A z sieci 230 V to trochę ponad 5 kW i to należy uważać za maksimum z linii jednofazowej.
Dla takiego prądu da się kupić podzespoły za rozsądne pieniądze, czyli 20 zł za tranzystor IGBT.
Natomiast amatorska konstrukcja przy takiej założonej mocy może wybuchnąć przy uruchamianiu, bo są jeszcze inne zjawiska jak rezonansy i przepięcia ...
Dlatego zaczął bym od jakiegoś kilowata, ale na podzespołach zdolnych pracować przy prądzie rzędu 40 A i napięciu przebicia rzędu 1200 V.
Jak zadziała, to można podkręcać ...
.
Znaleziono 7 wyników
Wróć do „Piec indukcyjny do topienia aluminium”
- 18 cze 2012, 22:49
- Forum: Obróbka metali
- Temat: Piec indukcyjny do topienia aluminium
- Odpowiedzi: 22
- Odsłony: 10977
- 17 cze 2012, 21:09
- Forum: Obróbka metali
- Temat: Piec indukcyjny do topienia aluminium
- Odpowiedzi: 22
- Odsłony: 10977
Sprawność bez wątpienia zależy od prędkości nagrzewania/topienia.l153k pisze:No i nie wiem jakiej sprawności pieca się spodziewać, strzeliłem: 70%, ale jeśli ktoś ma taką informację to natychmiast poprawię.
Wiadomo, że jak się to odbędzie w ułamku sekundy, to sprawność będzie bliska 100%, jak będziesz grzał godzinę, to całe ciepło będzie szło w otoczenie i nie stopisz nigdy.
Co do załączonego arkusza, to wynik wygląda prawdopodobnie.
Tylko tyle, że 0,02 kg to jest 7 cm³.
Założone na początku 20 cm³ to jest 0,06 kg i zaczynają wychodzić chore liczby.
To nie jest możliwe żeby tyle czasu grzać kawałek metalu w otoczeniu zimnego powietrza i go stopić.
.
- 17 cze 2012, 17:32
- Forum: Obróbka metali
- Temat: Piec indukcyjny do topienia aluminium
- Odpowiedzi: 22
- Odsłony: 10977
Sprawę nieco uprościłem podając moc już doprowadzoną do grzanego metalu i zakładając że nagrzanie ma trwać tyle samo czasu.grg12 pisze:Wydaje mi się że jest to nieco bardziej skomplikowane
Oczywiście powierzchnia ma znaczenie i wpływ zarówno na ilość przyjmowanego ciepła jak i jego straty, ale moc to moc, dżule na sekundę i nie ważne jak ta energia zostanie dostarczona.
.
- 17 cze 2012, 15:32
- Forum: Obróbka metali
- Temat: Piec indukcyjny do topienia aluminium
- Odpowiedzi: 22
- Odsłony: 10977
Wszystko da się policzyć.
Metal ma pewne ciepło właściwe, czyli ileś tam dżuli trzeba dostarczyć żeby o ileś tam kelwinów podgrzać.
Potem jest ciepło topnienia, czyli konieczne do zmiany stanu skupienia, bez zmiany temperatury.
Na koniec trzeba jeszcze stopiony metal podgrzać, żeby się nadawał do zalania formy.
Oczywiście część dostarczonego ciepła ucieknie.
Pamiętaj, że te wszystkie ilości energii odnoszą się do jednostki masy.
Masa zależy od objetości.
I tutaj dochodzimy do sedna sprawy.
Jeżeli pręt Φ5 mm rozgrzejesz mocą 100 W, to do pręta Φ10 mm potrzeba już 400 W, bo objętość wzrosła czterokrotnie.
Dlatego też do pokazywanych na YouTube eksperymentów trzeba podchodzić z rezerwą.
To że się komuś drut rozgrzał do czerwoności nie znaczy wcale że stopisz 20 cm³ aluminium.
Ja używałem pieca oporowego o mocy około 2 kW i użyteczne ilości aluminium dawało się stopić.
Myślę że piec indukcyjny ma większą sprawność, ale bez przesady.
Poniżej kilowata niczego bym nie budował.
Za rozsądne pieniądze można kupić tranzystory IGBT na kilkadziesiąt amperów i kilkaset woltów, więc teoretycznie uzyskanie mocy rzędu pojedynczych kilowatów jest wykonalne za kilkaset złotych.
Ale diabeł tkwi w szczegółach.
Jak Ci pójdzie dym z półprzewodników, to będziesz tylko wiedział że coś było nie tak, bo przecież niczego nie zdążysz pomierzyć.
Czysta loteria.
.
Metal ma pewne ciepło właściwe, czyli ileś tam dżuli trzeba dostarczyć żeby o ileś tam kelwinów podgrzać.
Potem jest ciepło topnienia, czyli konieczne do zmiany stanu skupienia, bez zmiany temperatury.
Na koniec trzeba jeszcze stopiony metal podgrzać, żeby się nadawał do zalania formy.
Oczywiście część dostarczonego ciepła ucieknie.
Pamiętaj, że te wszystkie ilości energii odnoszą się do jednostki masy.
Masa zależy od objetości.
I tutaj dochodzimy do sedna sprawy.
Jeżeli pręt Φ5 mm rozgrzejesz mocą 100 W, to do pręta Φ10 mm potrzeba już 400 W, bo objętość wzrosła czterokrotnie.
Dlatego też do pokazywanych na YouTube eksperymentów trzeba podchodzić z rezerwą.
To że się komuś drut rozgrzał do czerwoności nie znaczy wcale że stopisz 20 cm³ aluminium.
Ja używałem pieca oporowego o mocy około 2 kW i użyteczne ilości aluminium dawało się stopić.
Myślę że piec indukcyjny ma większą sprawność, ale bez przesady.
Poniżej kilowata niczego bym nie budował.
Za rozsądne pieniądze można kupić tranzystory IGBT na kilkadziesiąt amperów i kilkaset woltów, więc teoretycznie uzyskanie mocy rzędu pojedynczych kilowatów jest wykonalne za kilkaset złotych.
Ale diabeł tkwi w szczegółach.
Jak Ci pójdzie dym z półprzewodników, to będziesz tylko wiedział że coś było nie tak, bo przecież niczego nie zdążysz pomierzyć.
Czysta loteria.
.
- 17 cze 2012, 09:03
- Forum: Obróbka metali
- Temat: Piec indukcyjny do topienia aluminium
- Odpowiedzi: 22
- Odsłony: 10977
Nie.l153k pisze:mogę bezpiecznie zmienić zasilacz z 30V na 60V?
Jakbyś artykuł przeczytał, to byś wiedział dlaczego.
Zauważ też, że autor rozwiązania zasila swoją zabawkę z zasilacza laboratoryjnego z ograniczeniem prądowym.
Jest całkiem prawdopodobne, że na zwykłym zasilaczu było by bum i po zabawie.
Powtórze to jeszcze raz, jak nie masz ambicji udowodnić sobie że potrafisz, to daj sobie spokój z piecem indukcyjnym.
Nawet spora wiedza teoretyczna nie gwarantuje sukcesu w takich układach.
To są dziesiątki (setki) woltów, dziesiątki amperów i dziesiątki kiloherców, i zawsze znajdzie się jakiś powód żeby nie działało.
.
- 16 cze 2012, 19:02
- Forum: Obróbka metali
- Temat: Piec indukcyjny do topienia aluminium
- Odpowiedzi: 22
- Odsłony: 10977
Po pierwsze to taki piec ma sens jak jest zasilany bezpośrednio z sieci.l153k pisze:6A i 70V to daje 420W mocy. Bajery typu lewitacja są mi niepotrzebne, ale same parametry piecyka wydają się być ok.
Tylko prostownik, jakiś kondensator i tranzystory IGBT na 1000 V.
Przy 10 A jakieś 3 kW da się uzyskać.
Dla porównania to jest moc przeciętnej spawarki.
Po drugie piec indukcyjny grzeje bezpośrednio topiony metal i w zależności od wielu czynników wydziela się mniejsza albo większa moc.
Taki piec na pusto wiele energii pobierać nie będzie, a najlepiej będzie działał przy wsadzie określonej wielkości.
Dlatego trzeba dysponować dużo większą mocą potencjalną niż potrzeba użytecznej.
Po trzecie w piecu indukcyjnym może zachodzić rezonans, czyli wsad określonego kształtu będzie się grzał lepiej niż inny.
Trzeba na to zwrócić uwagę przeglądając internet.
Jak są baterie kondensatorów z odczepami albo pokrętła do regulacji, to wiadomo że autor rezonansów szuka.
.
- 16 cze 2012, 16:10
- Forum: Obróbka metali
- Temat: Piec indukcyjny do topienia aluminium
- Odpowiedzi: 22
- Odsłony: 10977
Piece indukcyjne dzielą się na dwa rodzaje.
Pierwszy typ to piece rdzeniowe 50 Hz.
To taki transformator, w którym uzwojenie wtórne stanowi pierścień z topionego metalu wokół rdzenia ze stalowych blach.
Pomijając fakt, że taki transformator pracuje w stanie zwarcia i musi być odpowiednio obliczony, to wszelkie problemy są natury mechanicznej.
Jakoś trzeba rdzeń przepuścić przez tygiel i do tego odpowiednio go chłodzić.
Drugi rodzaj to piece bezrdzeniowe wysokiej częstotliwości.
Tutaj nie wystarczy transformatora podłączyć do gniazdka, trzeba jeszcze częstotliwość sieci 50 Hz zamienić na kilka lub kilkadziesiąt kiloherców.
Co prawda ostatnio półprzewodniki odpowiedniej mocy znacząco potaniały, ale nie jest wcale łatwo coś z nich zbudować.
Przy takich częstotliwościach i prądach bardzo łatwo wydzielić zbyt dużo mocy na tranzystorach mocy, a to już nie dymem ale ekslozją się kończy.
Z drugiej strony niewłaściwe ustalenie warunków pracy może skutkować wydzieleniem zbyt małej mocy w topionym metalu.
Raczej trudno doradzić coś rozsądniejszego niż skopiowanie sprawdzonego wzoru.
Własne eksperymenty mogą sporo kosztować i nie przynieść spodziewanych wyników.
Tak małe ilości aluminium bardzo dobrze będą się topić w zwykłym piecu oporowym o mocy rzędu 2 kW.
Kiedyś miałem taki piec zbudowany z grzałek do pieca akumulacyjnego i paru cegieł szamotowych.
Zamiast tygla używałałem puszek po sardynkach, na kilka wytopów wystarczały.
Problem robił się dopiero gdy chciałem topić mosiądz, bo trzeba było drut znacznie skrócić żeby uzyskać większą temperaturę.
Działać działało, ale trwałość grzałek spadła drastycznie.
Jak to ma być dla wujka i nie masz ambicji udowodnić sobie że potrafisz, to daj sobie spokój z piecem indukcyjnym.
.
Pierwszy typ to piece rdzeniowe 50 Hz.
To taki transformator, w którym uzwojenie wtórne stanowi pierścień z topionego metalu wokół rdzenia ze stalowych blach.
Pomijając fakt, że taki transformator pracuje w stanie zwarcia i musi być odpowiednio obliczony, to wszelkie problemy są natury mechanicznej.
Jakoś trzeba rdzeń przepuścić przez tygiel i do tego odpowiednio go chłodzić.
Drugi rodzaj to piece bezrdzeniowe wysokiej częstotliwości.
Tutaj nie wystarczy transformatora podłączyć do gniazdka, trzeba jeszcze częstotliwość sieci 50 Hz zamienić na kilka lub kilkadziesiąt kiloherców.
Co prawda ostatnio półprzewodniki odpowiedniej mocy znacząco potaniały, ale nie jest wcale łatwo coś z nich zbudować.
Przy takich częstotliwościach i prądach bardzo łatwo wydzielić zbyt dużo mocy na tranzystorach mocy, a to już nie dymem ale ekslozją się kończy.
Z drugiej strony niewłaściwe ustalenie warunków pracy może skutkować wydzieleniem zbyt małej mocy w topionym metalu.
Raczej trudno doradzić coś rozsądniejszego niż skopiowanie sprawdzonego wzoru.
Własne eksperymenty mogą sporo kosztować i nie przynieść spodziewanych wyników.
Tak małe ilości aluminium bardzo dobrze będą się topić w zwykłym piecu oporowym o mocy rzędu 2 kW.
Kiedyś miałem taki piec zbudowany z grzałek do pieca akumulacyjnego i paru cegieł szamotowych.
Zamiast tygla używałałem puszek po sardynkach, na kilka wytopów wystarczały.
Problem robił się dopiero gdy chciałem topić mosiądz, bo trzeba było drut znacznie skrócić żeby uzyskać większą temperaturę.
Działać działało, ale trwałość grzałek spadła drastycznie.
Jak to ma być dla wujka i nie masz ambicji udowodnić sobie że potrafisz, to daj sobie spokój z piecem indukcyjnym.
.