Dławik ma być szeregowo pomiędzy zasilaczem a kondensatorami.
Możesz spróbować nawinąć przewód od zasilacza na jakiś pierścień ferrytowy, może wystarczy.
Jeszcze można do kondensatorów dołożyć jeden albo kilka LowESR, ale może być kłopot znaleźć taki o przyzwoitej pojemności na kilkadziesiąt woltów.

.

Ja bym stawiał na zabezpieczenie przeciwzwarciowe.
Zasilacze impulsowe fatalnie znoszą nagły pobór dużego prądu i się wyłączają.
Twój może po sekundzie podejmować próbę włączenia i tak w kółko ...
Kiedyś miałem taki kapryśny zasilacz nominalnie 10 amperów, a silnik krokowy 1 A go wyłączał.
Pomogło wstawienie pomiędzy zasilaczem i sterownikiem filtra przeciwzakłóceniowego (takie tam dławiki z kondensatorami) nominalnie na 230 V.
Chodzi o to, żeby wyeliminować impulsowy pobór prądu z zasilacza.

.