ElSor pisze:A jakie silniki wybrac - 1,9 czy 3,1 Nm ?

Kiedyś silniki kosztowały majątek, ludzie dawali 1Nm i im działało ...
No a teraz, kiedy kosztują 100 albo 150 złotych za sztukę, to chyba trzeba dać 3.1 Nm ...

.

syntetyczny pisze:Jednakże, takie kratownice kol. kamara, to wyższa szkoła jazdy i na piechotę nie policzysz od tak.

No właśnie.
Nie dość że kratownica, to jeszcze z ruchomym węzłem ...
Chyba łatwiej to pomierzyć niż policzyć.

.

syntetyczny pisze:wrzucasz w exela i masz.

A to kolega OpenOffice nie używa ?

A tak poważnie to jest gdzieś jakiś gotowy arkusz ?

W sumie to rozmawiamy o zwiększeniu kosztów o jakieś 250zł.
Nie jest to jakaś astronomiczna suma, a faktycznie powinno być sporo sztywniej.
Te 250zł to może być różnica pomiędzy "da się" a "nie da się" czegoś tam wykonać.

.

kamar pisze:Na dwóch wałkach to wyrzucanie kasy !!
Minimum trzy a najlepiej cztery w kwadrat i masz dopiero belkę sztywną.

Teoretycznie, to tak, bo przesuwasz punkt obrotu i gniesz trzy wałki zamiast dwóch.
Tylko idąc tym tropem, to zaraz dojdziemy do ośmiu wałków 60, a we wrzecionie nadal będzie frez fi6 ...

Ale przy trzecim wałku to faktycznie dokładasz 1/3 kasy a dostajesz dwa razy sztywniej.

.

kamar pisze:

tuxcnc pisze:Dwa metry wałka 40 i cztery łożyska w "lekkiej" oprawie to około 550 zł.
.

Łozysk trzeba sześć i to raczej nie CX-y

Myślałem o tym, że dwa wałki i cztery łożyska to ilość minimalna.
A co do nie CX-ów, to może i szyny nie Hiwiny ...
Przecież to tylko orientacyjny rachunek, a maszyna i na nonejmach ruszy.

.

syntetyczny pisze:No przy takiej średnicy(40mm) to może być ciężko z naprostowaniem.

Przy takich tolerancjach, jakie producent obiecuje, to może wystarczy je wokół osi obrócić, żeby krzywość skompensować ugięciem od ciężaru...

Dwa metry wałka 40 i cztery łożyska w "lekkiej" oprawie to około 550 zł.
Można te pieniądze wydać na profil stalowy, frezowanie ramy i kupić szyny z wózkami.
Wyjdzie co najmniej cztery razy drożej, a czy lepiej, to też nic pewnego.
Nie każdego stać na to, żeby wydać dwa tysiące złotych na oś.
Dla niektórych dwa tysiące złotych na całą maszynę to za dużo.

.

oprawcafotografii pisze:Pytam powaznie - mozliwosc zrobienia prostego idealnie napedu poprzez
podparcie samych koncow walkow jest kuszaca...

Wszystko jest mniej lub bardziej krzywe i mniej lub bardziej się ugina.
Chodzi o to, że wbrew powszechnie panującej opinii, wałki wiszące mogą być lepszym rozwiązaniem nawet od szyn z wózkami.
A moim zdaniem przy produkcji garażowej, wałek wiszący jest jedyną możliwością wykonania maszyny o prawidłowej geometrii.

.

kamar pisze:I nie zapominaj ,że tam jest rozstaw boków -1200mm i dziś chodzi z Elte.

To akurat wiedziałem.
Chodzi mi po głowie maszynka na wałkach fi40, ale się zastanawiam czy do Kressa to nie jest przerost formy nad treścią.
Niby "tylko" 10mm, a wszystko puchnie i jest sporo droższe.
Chociaż z drugiej strony to na całą maszynę kilkaset złotych drożej wyjdzie.

Z tego co piszesz wynika że 30 wystarczą i nie warto robić bramy mniejszej niż metr ?

.

kamar pisze:Przy tak małym rozstawie zrób bramę jak w drugim linku z mojego podpisu. Tanio i dokladnie.

A powiedz jeszcze, czy jakbyś dzisiaj tą maszynkę strugał, to byś dał wałki fi 40 ?
I raczej o zabawy Kressem w żeliwie chodzi niż o plazmę.

.

ElSor pisze:ktora moglaby bezproblemowo obrabiac aluminium (grubosci do 40mm) i inne miekkie materialy z dokladnoscia lepsza niz 0,02mm.
(...)
Walki (...) fi 30-40 bez podpory (chyba ze lepsze beda 25mm z podpora)

Bezproblemowo ugniesz frez o dwie setki małym palcem.

A z wałkami to jest taka sprawa, że wiszące montujesz na końcach, czyli w dwóch punktach.
Czyli można uzyskać prawidłową geometrię XYZ nawet wtedy gdy rama ma kształt artystyczny.
Walki podparte przykręca się do ramy, a ta zwykle jest krzywa i trzeba ją wyżarzać, frezować, szlifować, a czasem nawet kilka razy.
Jeśli wałek wiszący, to 40 jest prawie dwa razy sztywniejsza od 30, ale cena nie jest wcale dwa razy większa.
Dopiero powyżej 40mm zaczynają się kosmiczne ceny i na myśl się cisną wózki na szynach ...

.