Beryl pisze: ↑

07 wrz 2025, 21:29

Włącznik P/L mógłby teoretycznie spowodować takie właśnie włączenie przy krańcówkach nie ma takiej opcji.

Źle kombinujesz.
Krańcówki nie mają nic do wrzeciona, które nie ma krańcowych położeń, więc nie może mieć krańcówek.
Chodzi o styki pomocnicze w stycznikach.
Jest to tak zrobione, że kiedy zadziała jeden stycznik, to odcina cewkę drugiego i na odwrót.

Robert_K pisze: ↑

07 wrz 2025, 18:43

trzy krótkie przewody od stycznika do drugiego stycznika zmieniające dwie fazy ze sobą, więc kablozą bym tego nie nazwał.

Nie wiem jak to tam jest zrobione, ale powinien być układ uniemożliwiający włączenie silnika "w obie strony na raz", czyli zrobienia zwarcia międzyfazowego.
Taki układ zwykle budowano na stykach pomocniczych i może tam coś nie działa...

Beryl pisze: ↑

05 wrz 2025, 11:06

podmieniałem już styczniki, przez chwilę jest ok i potem jakby cewka nie działała.

Kiedyś z kolegą próbowaliśmy naprawić motorower (wbrew pozorom, to żadna różnica).
Nie było iskry. Układ starego typu z przerywaczem i kondensatorem, a więc nic nadzwyczajnego.
Wymienialiśmy wszystko po kolei z zerowym rezultatem.
W końcu zupełnie zdesperowany zacząłem przedzwaniać przewody. Był tam taki krótki, może z 10 centymetrów i pomimo idealnego wyglądu nie przewodził. Izolacja wyglądała jak z fabryki, a żyła w środku przecięta (może pęknięta, ale to na jedno wychodzi).
Z tego co opisujesz, możesz mieć podobny problem.
Po prostu sprawdź wszystko i niczego nie pomijaj "bo na pewno jest sprawne".
Cudów nie ma, na pewno jest przyczyna i na pewno da się ją znaleźć.