Liczysz dobrze.
Po prostu "Zośka" nie nadaje się do frezów VHM i nie chodzi o obroty, tylko o luzy i brak sztywności.
Narzędzia węglikowe będą się na niej zużywać w zastraszającym tempie, czasem po przefrezowaniu kilku centymetrów stali frez nadaje się do wyrzucenia, bo nie ma czego ostrzyć...
Natomiast żeliwo czy stopy nieżelazne daje się obrabiać (obroty na maksa i delikatny posuw).