Transformator wydaje się być urządzeniem wyjątkowo prostym, takie tam trochę miedzianego drutu na kawałku żelaza, ale w istocie jest bardzo skomplikowany.
Przykładowo ilość zwojów liczy się aby uzyskać określony strumień magnetyczny, a przekrój przewodu liczy się pod względem ilości wydzielanego ciepła - jedno z drugim nie ma nic wspólnego, ale w praktyce wspólnie decyduje choćby o tym, czy drut się w ogóle zmieści w dostępnej objętości...
Krótko mówiąc, aby zaprojektować dobry transformator trzeba mieć naprawdę dużo specjalistycznej wiedzy, więc sobie odpuść, bo za żadną cholerę sobie z tym nie poradzisz.