Bo pomysł jest taki, żeby linkę zaczepić gdzieś na stałe i zapomnieć o jej istnieniu.
W pewnym położeniu skrzyni linka ma się naprężać i zwalniać rygiel.
Jak słusznie zauważa autor wątku, przy jednym stopniu swobody skrzyni jest jedna linka, jeden rygiel i nie ma problemu to zrobić.
Przy trzech stopniach swobody i trzech niezależnych linkach robi się problem, bo prędzej jedną urwiesz niż druga zadziała, albo zadziała nie ta co potrzeba.
Niestety pomysłu na rozwiązanie problemu nie mam.