Drut 0,15mm zastosowałbym wyłącznie w przypadku bardzo krótkiego drutu albo w sytuacji gdy nie zależy mi na czasie, a na jak najwyższej jakości. Problem pojawi się gdy materiał będzie niejednorodny (prawie zawsze taki jest) i cieniutki drucik sobie nie poradzi. Jeśli wycinany detal jest mały to mała strata, a jeśli duży to... trzeba było założyć grubszy drut.

Dla mnie jednak regulacja odbywa się poprzez zmianę przyłożonego napięcia. W układzie jaki mam: autotransformator+transformator+prostownik+odbiornik jakim jest drut, autotransformatorem reguluję napięcie, a nie prąd. Tak mi się przynajmniej wydaje. Jeśli jestem w błędzie to niech mnie ktoś "oświeci".
Słyszałem, że istnieją regulatory napięciowe i prądowe co być może oznacza, że obaj mamy rację.
A o doborze drutów to można wiele pisać. Wszystko zależy co się chce uzyskać i jakie posiada się źródło prądu/napięcia.

Masz za niskie napięcie w stosunku do rezystancji drutu.
Jeśli nie masz możliwości regulacji napięcia skróć drut oporowy, lub zastosuj inny - z mniejszą rezystancją. Niestety ostatnio zauważyłem pewną prawidłowość dotyczącą drutów oporowych. Im lepszy drut to przy tej samej średnicy ma większą rezystancję - potrzeba więcej Voltów by uzyskać taką samą ilość ciepła w porównaniu z gorszymi drutami.
Pytanka do Pitsa - o co chodzi z tym magnesem?

Im bardziej wymagający szczegół do wycięcia (dużo zakrętów i drobnych elementów) tym cieńszy stosujesz drut, ale i prędkości są wtedy mizerne. Bardzo ważne jest to co napisał kak. Drut ma wypalać i nie może dotykać materiału, bo wtedy robi tarkę na prostych odcinkach, a w ostrych skrętach obcina wierzchołki. Ja na drucie tytanowym 0,25mm spokojnie wycinam z prędkością 300-500mm/min z wyłączonym zatrzymaniem w kątach.

A skąd masz taki ogromny kawał styroduru? Podejrzewam, że jest poplastrowany, bo najgrubsze płyty o jakich słyszałem to 20cm, a i tak są na zamówienie i sporo droższe od standardowych płyt (20mm-120mm).