po drugie: matmę i fizykę można z łatwością nadrobić w technikum (wiem z własnego doświadczenia)
po trzecie: jeżeli już koniecznie zawodówka to : SAMOCHODÓWKA... jeżeli będziesz naprawdę dobrym fachowcem pracując np w serwisie dostaniesz koło 2000 na rękę (kumpel po zawodówce od razu tyle dostał) jeżeli będziesz robił zaocznie papiery (technika, inżyniera i ewentualnie wyżej) to będziesz w takim serwisie awansował i z czasem zostaniesz może majstrem, potem kierownikiem, potem dyrektorem działu mechanicznego... a tacy ludzie golą ładną kasę

poza tym samochodówka stwarza dobrą podbudowę do otwarcia własnej działalności co nie jest dzisiaj trudne (dotacje z PUP, z UE nie trudno dostać)... masz jakby 2 opcje zarabiania na życie...
ale wracając do twojego wyboru... nie przejmuj się matmą tylko bierz się ostro do nauki z tego przedmiotu i startuj do technikum... polecam technikum mechaniczne które kształci specjalistów od obróbki skrawaniem - podejrzewam że w twojej miejscowości taki jest... a potem polibuda...
jeżeli chodzi o matme to z doświadczenia wiem że uczeń na poziomie gimnazjum poznaje może z 2% matematyki... Nauka ZACZYNA SIĘ W TECHNIKUM lub liceum (odradzam) gdzie możesz nadrobić szybko zaległości bo materiał pojedziecie od nowa praktycznie... wszystko zależy od twoich chęci... a jeżeli obróbka cie wciągnie i zainteresuje tak jak mnie to obstawiam że za 13 lat będą do ciebie mówić panie doktorze


przemyśl to...
naprawdę polecam technikum mechaniczne

pozdrawiam i powodzenia na starcie edukacji
