Oprawcafotografii,
coś kolega przekombinował, jest dokładnie tak jak piszę.
Powierzchnia styku wałeczka z prowadnicą to "linia" a powierzchnia
styku kulki z prowadnicą to punkt. W prowadnicach jednorzędowych
i niektórych dwurzędowych kulka styka się z prowadnicą w dwóch miejscach.

Najpierw należałby się dowiedzieć czy te wózki które ma kolega teraz posiadają
naprężenie wstępne czy nie, bo jeśli tak to taka wymiana może się na nic nie zdać.
Ewentualnie można by jeszcze spróbować z wózkami przedłużanymi z naprężeniem ale otwory montażowe nie będą pasować i nie wiem czy to wystarczy.










[ Dodano: 2015-09-15, 21:25 ]
W pierwszym poście się trochę zagalopowałem z stwierdzeniem że kolegi wózki nie posiadają naprężenia wstępnego. Większość z tych wózków które były wystawiane na allegro właśnie nie miały naprężenia
lub miały najmniejsze i stąd od razu tak założyłem. W każdym razie najlepiej to sprawdzić.

Te prowadnice Iko pewnie byłby lepsze ale też nie wiadomo czy mają duże naprężenie wstępne.

Ogólnie żeby drgania pomiędzy prowadnicami a wózkami były jak najmniejsze powierzchnie styku
bieżni w wózkach z elementami tocznymi i bieżniami szyn powinny być jak największe.
Stąd prowadnice wałeczkowe mają przewagę nad kulkowymi.
Kolejną sprawą jest wcześniej wspominane naprężenie wstępne, im większe tym zwiększa się sztywność
układu oraz zdolność do tłumienia drgań. Kosztem naprężenia jest żywotność ale jeśli kolega ma straszne drgania
pomiędzy wózkami a szynami to skróci to żywotność znacznie bardziej niż ewentualnie samo wysokie naprężenie wstępne.

Rozmiar szyn i wózków też ma spore znaczenie, w centrach obróbczych do stali raczej nie stosuje
się prowadnic mniejszych niż 35 i to nie ze względu na nośność (już nawet prowadnice 15 powinny dać radę wozić osie takich maszyn) tylko sztywność oraz zdolność nie wpadania w drgania.
(Prawie wszystkie centra obróbcze mają największe dostępne naprężenie wstępne)

Rozwiązaniem dla kolegi jest albo spróbować zdobyć nowe wózki, najlepiej przedłużane z największym naprężeniem albo wymiana całych prowadnic z wózkami.
Nie ma dobrych sposobów na dodatkową kasację luzu itp,
teoretycznie mógłby kolega zdobyć po prostu trochę większe kulki niż są teraz w wózkach i je podmienić ale w praktyce zdobycie odpowiednich kulek może być bardzo ciężkie.

Sa jakies prowadnice toczne co by mialy mniejsze drgania

Tak, łożyska wałeczkowe, niestety są dużo droższe od kulowych ale sztywność maja znacznie lepszą.

Czy te thk sprzedawane tu na forum przez innych uzytkownikow to jakas podroba chinska

Te wózki po prostu mają najmniejsze naprężenie wstępne lub w ogóle go nie mają.

Kolega powinien zastosować wózki z największym naprężeniem wstępnym jakie są dostępne.