






Jestem osobą, która dużo w życiu się uczyła. Najzwyczajniej z zamiłowania. Nie wierzę w Boga jako w starego dziadka w niebie i w to ze po śmierci będę latał na jakiś chmurkach, ale nauczyłem się wierzyć w "słowo". Długo analizowałem takie pojęcia jak dobro i zło. Mówi się ze oba te pojęcia, to czysta abstrakcja, jednak chyba nie jest tak do końca. Ludzie źli, tacy jak gangsterzy prędzej czy później kończą albo w pierdzielu, albo w piachu więc nie wiem czy ich sposób postępowania jest słuszny.
Piszę swoje wywody, nie dlatego aby Ci dokuczyć, aby Cię poniżyć na publicznym forum itp. tylko liczę na to, ze w końcu się opamiętasz i zmienisz swój sposób postępowania. Mój przyjaciel przez kupę lat tkwił w podobnym "sposobie myślenia". Ludzie go nie lubili, obgadywali go za plecami. Mówili ze nie można mu zaufać, ze się go boją. Jemu się wydawało ze jest bardzo silny i popularny, ale było zupełnie inaczej. Ludzie ze strachu przed jago gniewem i mściwością mówili mu to, co chciał usłyszeć. Charakterem był bardzo ciężki, z bliskich osób (przyjaciół) tak na prawdę miał tylko mnie. Z czasem zostawiła go dziewczyna, bo nie mogła z nim wytrzymać. Odszedłem, bo za bardzo mnie hamował. Jestem osobą techniczną, a on na siłę pchał mnie do swoich zajęć w których czuł się mocny. Ja swoje cele osiągnąłem, a on nie. Jak go ostatnio widziałem, to skończył bardzo marnie. Za swoje życiowe porażki, obwiniał innych ludzi. Był bardzo mściwy i dokuczliwy dla innych.
Jego największym problemem było to, ze nie uznawał on żadnych autorytetów. Kiedy z Tobą rozmawiam, drogi "tuxcnc" widzę dokładnie jego. Czasami brakuje mi tego chamstwa, nikt nie jest idealny i każdy ma tą ciemną stronę. Czasami lubiłem sobie powyzywać na świat, wyzwać innych od idiotów, debili i tak dalej, ale Ja nauczyłem się na przestrzeni lat, zachowywać takie rzeczy dla siebie.
Dla mnie to forum jest już skończone, nie ma dla mnie absolutnie żadnego znaczenia, co ludzie o mnie tu powiedzą. Mogę być tu zarówno mądry jak i głupi to nie ma znaczenia, dlatego właśnie mogę sobie pozwolić na taki wywód, ale bardzo po prostu bym chciał uratować człowieka przed jego zgubą. Sam widzisz co się dzieje, chłopaki z forum już zaczynają Ci delikatnie dokuczać, robią sobie żarty z Ciebie. Minie jeszcze trochę czasu i stracisz tu już w całkowicie szacunek. Ja powiem Ci, ze nigdy nie oceniałem Cię przez pryzmat głupi/mądry, tylko od samego początku po Twoich wypowiedziach czułem ze mam do czynienia z osobą o bardzo dużym potencjale. Wiedze masz i to widać, ale używasz jej jako broni, a to nie jest dobre.
Co powiesz na to, kiedy Ci powiem ze na forach wcale się nie trzeba ze sobą szarpać? Ludzie piszą po to, aby sobie zwyczajnie pogadać... To samo jest na forum motoryzacyjnym. Miałem uchylone zawory w samochodzie i pytałem na forum o brak mocy, ludzie mówili mi ze może to być np. wina zapchanego katalizatora, elektryki, wtryskiwacza itp. Problem był gdzieś indziej, ale oni pisali to co u nich było problemem ale czy to powód do tego, aby z nimi dyskutować i się spierać? Sprowadzać ich do absurdu tylko dlatego, ze u mnie było inaczej?
Cechą inteligentnego człowieka jest to, ze umie "przyjąć" każda informacje, poddaje ją weryfikacji i uznaje dla siebie za przydatną lub nie. Poza tym to forum branżowe, to zwyczajnie hobby, przyjemność, zabawa... To miejsce powstało po to, aby czerpać z niego dużo frajdy, aby się inspirować do budowy nowych maszyn, konstrukcji, aby się uczyć... To nie jest plac boju.
Ja mogę "tuxcnc" w ogóle z Tobą nie rozmawiać, za moim śladem pójdą inni i co w rezultacie wygrasz? Samotność? Człowiek by Ci pomógł. Ja mam taki stoliczek, jaki potrzebujesz, sprzedałbym Ci go po koleżeńsku nawet za 50 zł, aby tylko wesprzeć Twoje działanie, ale nie mam do Ciebie zwyczajnie zaufania, Ja Ci go sprzedam, a Ty zrobisz gównoburze na forum, ze jest nie taki jak sobie wyobrażałeś.
Tobie się to może wydawać nieprawdopodobne, ale Ja nie jestem Twoim wrogiem. My jeszcze możemy być kolegami, czy przyjaciółmi tylko to przede wszystkim zależy od Ciebie. Musisz troszkę się zmienić "tuxcnc", pokazać wszystkim ze jesteś "człowiekiem", tak aby można było Ci zwyczajnie zaufać.
Mam nadzieje ze się na mnie nie pogniewasz i przemyślisz sobie na spokojnie parę spraw, może nawet naprawi się coś więcej w Twoim życiu, niż tylko relacje z anonimowymi ludźmi na forum...