
Nie wiem, nie znam się, zarobiony jestemTo jest taka gmina, które daruje komuś podatek?

Jak kupiłem dom to się urząd miejski zwrócił do mnie o zadeklarowanie tego co mam "we władaniu".
Wszystko napisałem uczciwie. Część działki jest budowlana a część rolna. Dostałem wymiar i w związku z tym, ze nie jestem rolnikiem to skasowali kwotę z chyba 160 PLN do zera.
Może rzecz w tym, że to mała działka. Bo raptem w sumie 2900 m2. Z czego 1800 budowlana.
Co ja się będę kłócił. Nie chcą pieniędzy już od 13-tu lat

A sąsiadowi już powiedziałem i jakoś nie marudził. Nie będę z góry zakładał, że każdy jest chu...jem.