Panom lingwistom stosowanym polecamy jeszcze zgłębienie terminu "archaizm językowy".

Wielokrotnie spotkałem się z określeniem "tokarnia", które zresztą moim zdaniem brzmi dużo lepiej i bardziej doniośle niż zdrobniałe "tokarka" - od razu wiadomo, że to kawał maszyny a nie jakiś, za przeproszeniem, pizdryk.