U mnie w firmie kamieniarskiej - tniemy parapety, mieliśmy maszynkę Kimli - złom totalny, ciągłe problemy z oprogramowaniem. Szef podjął decyzję i kupiliśmy MAXIEMA 1515 - problemy się skończyły - fakt w końcu to amerykańska firma, nie polska i tu przekonuję się, że jednak warto postawić na sprawdzoną markę. Na szczęście kimlę sprzedaliśmy innej firmie. Maxiema doposażono w głowicę micro jet i tniemy teraz niezłe wzory. Nigdy bym nie pomyślał, że damy radę robić takie rzeczy wodą

. Z kimlą to nie było możliwe. Teraz zwiększamy park maszynowy w firmie - w grę wchodzi KTM albo OMAX, te oferty wydają nam się najlepsze - Kimli już na pewno nie weźmiemy.
A co sądzicie o czeskich maszynach Rychly Tom? Też dostaliśmy ofertę.