Uważaj na te panewki łatwo je uszkodzić jak się robi rzeczy na siłę. Generalnie musi to chodzić dość luźno, wkładasz w korpus wrzeciona tak by wszystko chodziło lekko i potem tylko kroczek po kroczku regulujesz w dół, jak dojedziesz do około 0,03 luzu w każdą stronę to możesz albo skonczyć jeśli planujesz pracę na wysokich obrotach albo zjechać do 0,01 jeśli wolniejsze.

Kupuj i działaj, maszyna jest super. Tylko dobrze zbadaj egzemplarz żeby nie miał przekoszonego łoża albo zajechanych panewek.

Ja dorabiałem kiedyś. Ale ten pan chyba już się tym nie zajmuje, generalnie lepiej poszukać czegoś na ebay albo aliexpress, całkiem niezłe już sa w tej chwili i nie drogie. A jeśli się chce wydać więcej to multifix.

Witajcie, odświerzę nieco wątek, jaki stożek ma tos we wezecionie? Nie mogę nigdzie tej informacji odnaleźć.

Moja hula bez zastrzeżen, doczekała się zmiany lokau lepszego oswietlenia i porządnego czyszczenia , jedyny przykry incydent to pekła mi jedna z tulejek tych stożkowych szukam i szukam żeby odkupić ale póki co posucha.

Mosiądz, po prostu ładnie naostrzony i wyprowadzony na gładkich kamieniach przecinak, taki o grubości około 1mm

A twoje przejściówki mają oznaczenia? Bo moje są gładkie.

Też się zastanawiałem, podejrzewam że to punca z zakładu/ szkoły, w którym to robili.

Z cyklu małe a cieszy.

Zrobiłem sobie taki patent, że jak robię dużo małych rzeczy i używam tulejek to nie muszę już patykiem popychać pręta. Samo się popycha. Teraz to się pracuje!






A robię takie śrubki robaczki wysokość 1,2mm m3

U mnie w najnowszym tosie też te śruby się zapiekły tak że dwa klucze pogiąłem a że nie było w sumie potrzeby rozbiórki to odpuściłem na jakiś czas, w poprzednich egzemplarzach poszło łatwo.

Była mowa o osłonach to sobie taką zrobiłem.