Tak, też o tym pomyslałem by nie zrobiło się jak w szklarni i nie skraplało się. Ale u mnie w pracowni sucho i ciepło. Tak czy siak po prostu gruba porządna bawełna.

[ Dodano: 2014-08-31, 00:46 ]
skoro już tak zaśmiecam ten wątek to tym razem prośba o pomoc.

Mam ładny komplet tulejek poza nieszczęsnym numerem 6. Mam 2 sztóki, jedna nie centruje druga jest taka jak widać poniżej. Ktoś nie dość że z m15 zrobił m14 to jeszcze skok jest 1 miast 1,25. Pytanie jak to naprawić? Macie jakieś pomysły? Sugestie mile widziane. (łącznie z takimi w stylu, nie męcz się z tym mam zbędną dobrą szóstkę, chętnie ci odsprzedam)

Tak 2 osobne części. Mocowanie jest klasyczne, gwint m10x1 a potem cześć walcowa centrująca, no i dokładnie to spasowane.

Jeszcze sobie taki uszyłem, zapytacie dlaczego 2 kolory i co to oznacza? Oznacza tyle że nie miałem jednego dużego kawałka

Dziekuje. Działa tak jak miało, zabierak do uchwytu fi 80 do podzielnicy od tosa. Dużo możliwości mi to daje. Musze jeszcze kiedyś w końcu konik to tej podzielnicy skonczyć, mam przygotowane półfabrykaty w sumie już.

Takie sobie zrobiłem.

Nie wiem jakie były założenia ale szlifierka grzeje i rozhartowuje dlatego poleciłem diament/taśma bo on zbiera też i na wolnych obrotach i w chłodziwie.

Ja to bym traktował to albo tarczą diamentową z dużą ilością chłodziwa albo piła tasmowa (jak się posiada) z taśmą z zębami węglikowymi. Czasem jak musze przeciąć coś węglikowego mam cieniutkie tarczki diamentowe i idzie bardzo dobrze. A potem wykończenie tylko na tokarce odpowiednim typem węglika.

A tak przecinałem też. Nadal uczę się tego ,wiem, że trzeba konkretnie wjechać w materiał. Ale to wymaga wprawy. Głównie doboru prędkości skrawania do obrotów. Mosiądz idzie śpiewająco. W tym wypadku preferuję hss. Mam taki patent: Używam noża oprawkowego ale wkładam w niego płytki zrobione z rylcy grawerskich. Wyśmienity materiał do kolorowych i co najważniejsze już wstępnie przeszlifowany tak że ma dobrą geometrię zwężającą się we właściwych kierunkach. Mam trochę takich kilku cm końcówek bo rylce kupuje się długie i skraca do ręki, a że moje ręce do dużych nie należą to pozostało mi kilka idealnych fragmentów na noże.

Stal 45tkę też przecinałem tym i szło super. Tylko ostrzyć trzeba często. Jedno cięcie wałeczka około 15mm i ostrzenie.

Nie zauważyłem drgań i jak odważnie wejdę to mam ładny ciągły wiór, bez "czkawki".
Myślę że reszta to moja wprawa i doświadczenie bo maszyna trzyma klasę.

To co zrobiłem było następujące. Ustawiłem luzy na wrzecionie wg dtr przystawiłem czujnik i patrzyłem co pokazuje. Było pięknie. A potem zamontowałem uchwyt, ustawiłem wałek w nim i mierzyłem bicia na tym wałku i na uchwycie podczas pracy swobodnej i podczas dociskania go ręką w różne kierunki. Tu wyniki oczywiście nie było zerowe bo to nie możliwe na uchwycie ale były niezłe. Tak samo też robiłem z tulejkami. W ostatnim wypadku nie przekraczały 0,01 ale musiałem je dobrze ustawiać to znaczy czasem kilka razy włożyć by ułożyły się dobrze. Oraz ostatnio jak napisałem wałek toczyłem i pomierzyłem jego średnicę. Też nie było odchyłek większych niż 0,01mm
Jeśli ktoś ma pomysł na inne testy chętnie w wolnej chwili wykonam i nauczę się lepszej techniki pomiarowej.

Luzy ustawiłem wg dtr, nawet na wszelki wypadek daję zawsze tak jedną setkę więcej. Czyli ruch przód tył wrzeciona ustawiam na 0,03mm a luz promieniowy na jakieś 0,04mm, bo zazwyczaj pracuję na obrotach około 1300rpm (około bo na kołach mam 1000 ale falownik podbija mi nieco) A luzy mierzyłem przy tych ustawieniach i napiętych paskach. Ale teraz po kilku dniach pracy i ułożeniu się tam wszystkiego wzrosły do o zgrozo 0,003mm (acz nadal jestem przeszczęsliwy.) Wałek stalowy fi 23 na długości 80mm miał stożek 0,01mm na średnicy.Mierzyłem passametrem skalibrowanym na płytce wzorcowej. Ładnie prawda?

Co do smarowania tych trybów to ja tam wpuszczam olej. Poprzedni właściciel wpuszczał towot i towot nie przesiąka dalej przez taki duży filc co tam jest. Efektem czego był zupełnie czysty oryginalny filc. (oczywiście źle) Acz nawiązując do wcześniejszej rozmowy też i w tej nowej ten tryb co jeździ po listwie ma takie niby ściachane zęby, z tego wnioskuję że one takie są chyba.

Dzieki Roman. Tak temat kalamitek zgłębiałem już, myslałem tylko, że ktoś może już po prostu kupował i wie dokładnie jaki to model bo rodzaji jest dużo.

Te ze szklanym zborniczkiem są moim faworytem od lat, problem tylko w tym, że nie zmieszczą się pod klapką. Trzeba by zrobić nową klapkę z jakimiś wybrzuszeniami na nie.

Hmm pomyślmy kto robi elementy z karbonu lub włókna?