lukasz.radomski pisze: ↑

25 sty 2018, 13:17

IMPULS3 pisze: ↑

25 sty 2018, 12:44

A tak przy okazji to możesz mi pokazać lożyskowany uchwyt co najmniej 200mm dedykowany do konika czyli na stożek 4-5 morsa. Gdzie mogę to kupić?

pierwszy lepszy link z googla i nawet bison
http://lathe-chucks.com/BISON/BISON-TAI ... -ON-MT.htm

I jeszcze cenę poproszę. Choć tanio nie będzie skoro uchwyt specjalny. Sensem ekonomicznym tego bym nie nazwał. No ale skoro:

strikexp pisze: ↑

25 sty 2018, 12:24

W Skandynawii to mają nawet ciężarówki które same tną i rozładowywują drewno a raczej grube gałęzie. A w Polsce nadal uważa się że to musi robić 3 maszyny z operatorami i jeszcze dwóch do patrzenia i machania z boku.
Skutek taki że Szweda stać na nowiutką ciężarówkę i jeździ na wakacje do Francji a Polak się zastanawia czy remontować gruchota którym jeździ czy może kupić telewizor bo stary już ledwo zipie.

Ciekawe czy ów Szwed jak ma wyciać kilka jabłoni w swoim sadzie to też kupuje wypasioną cieżarówkę co prawie sama robi wszystko.

Dodane 2 minuty 57 sekundy:

kamar pisze:A swoją drogą to forum jest niezrównane - 5 stron na zrobienie nakiełka.

Forum jak forum, ale forumowy lejwoda też jest niezrównany.

strikexp pisze:To co pokazałem było błędne nie dlatego że jest bajką, ale dlatego że pokazałem niełożyskowane uchwyty.
A teraz sobie policzcie ile więcej wałów wykonacie dzięki takiemu sprzętowi w ciągu 24h.

Bajkopisarzu, jak ktoś ma produkcję 24h to kupi nakiełczarkę która zrobi czoła z obydwu stron jednocześnie frezując długość na gotowo, , nawierci nakiełki a jeśli będzie miała dedykowaną głowicę to obrobi miejsca mocowania szczęk i po robocie. Czym innym jest produkcja a czym innym kilka sztuk.
A tak przy okazji to możesz mi pokazać lożyskowany uchwyt co najmniej 200mm dedykowany do konika czyli na stożek 4-5 morsa. Gdzie mogę to kupić?

strikexp pisze:Nakiełek na takim uchwycie nie jest potrzebny, można odciąć końce materiału. Ale jak materiału szkoda to można złapań w dwa uchwyty, przetoczyć środek a potem podstawić podtrzymkę i nawiercić konikiem nakiełek.

Chyba nie było w historii forum większego bajkopisarza niż Ty. Głupoty jakie wypisujesz nie mają końca i to w każdym temacie. Gdybyś był technologiem w jakimś zakladzie to ów zaklad by splajtował na same oprzyrządowanie a póżniej z marnowania materialów i narzędzi.
100 razy wolałbym zrobić kieł wewnętrzny niż jakiś obrotowy uchwyt mocowany do konika. Weż czasem pomyśl...

kamar pisze:Nie dorabiać ideologii do nie trafionych pomysłów

Też jestem takiego samego zdania. Natomiast w przypadku serii robót ma to czasem sens. Kwestie wielkosci pomijam, bo albo się mieści albo nie.

ak47 pisze: ↑

24 sty 2018, 14:56

Nigdy nie myślałem, żeby to ręcznie robić. Zawsze grube wałki brałem na frezarkę. jeden koniec podtrzymywałem jakimś stojakiem, a drugi łapałem do stołu i planowałem głowicą założoną we wrzeciono poziome. Dopiero teraz jak najstaranniej wychodziłem na środek i nawiercałem.

Nic to nie daje bo wałek jest i krzywy i owalny. Miałoby to sens gdyby wał był robiony na stole obrotowym, wtedy kąty by się cokolwiek zgadzały.
A chcieć się bawić to można zrobić pierścień nasadzany na wał i kontrowany 3 śrubkami i dopiero taki element mocować w podtrzymce. Choć to już sporo dodatkowej roboty, nie koniecznie wartej w przypadku najprostszych robót.