rdarek pisze:I to, że strike nie czyta (nawet tego co sam napisze) to już chyba wszyscy o tym wiedzą.

Musiałby mieć dużo odwagi aby czytać takie głupoty, z resztą watpliwe jest aby świadomie wiedział co pisze wiec jemu bez różnicy co też czyta. Mnie tylko zastanawia ile on ma lat, bo żaden dorosły chłop nie pisałby ciągle takich głupot.

Co do tematu, to zastanawia mnie czy w ogóle jest sens robic jakąkolwiek regulację w pedale bo podczas spawania gdy już spawamy nie ma potrzeby regulować na bieżąco( wystarczy zewnętrzny potencjometr) a samym pedałem tylko włączać i wyłączać obrotnicę. Przecież w trakcie spawania nic się nie zmienia, wiec trzymanie w określonej pozycji stopy na pedale celem dokładnego utrzymania prędkości obrotu będzie męczące.

strikexp pisze:Nie wiem czy w tym pedale jest cały sterownik, trzeba by na elektrodzie poszukać/popytać. Ale jeśli wszystko jest w pedale to pewnie wystarczy pod pedał podłączyć transformator na odpowiednie napięcie z mostkiem graetza i będzie działało.

A żeby naprawić komputer to wystarczy wymienić spalony element i gotowe... Naprawdę fachowa porada prawda? To od tej chwili możemy wszyscy naprawiać komputery bo powiedziałem jak to zrobić....

strikexp pisze:I taka uwaga, pedały z potencjometrem służą raczej tylko do generowania sygnału. Jak podłączysz go pod silnik to jeśli nie wypalisz styków to możesz go roztopić od tych 50-100W na małych obrotach.

A ja spotkałem pedały które miały przesłonę pomiędzy żarówką i fotorezystorem I też pod taki pedał podłączysz silnik? I może on też GENERUJE SYGNAŁ?
Strikexp, była propozycja aby stopniowo zwiększac Ci dawkę zawieszania na forum jakby nie pomogła ta która była ostatnio. Chyba trzeba będzie wdrożyć kolejna bo niczego Cię to nie nauczyło. Znowu z uporem maniaka próbujesz robić gnój na forum pisząc bzdury. Sam nie potrafisz wyciągnąć wpusta z wałka (błednie nazywając go klinem) za to w temacie obrotnicy do spawania jesteś fachowiec?