No właśnie, jak nasmarujesz jaskółki to będą chodzić z oporem. A to nie pomaga w szlifowaniu. Z resztą mam ostrzałkę na której jak musiałem to szlifowałem i płaskie powierzchnie, ale to zajęcie raczej dla zabawy niż jakiegoś wielkiego szlifowania. Strasznie upierdliwe.
Budując taką zabawkę to jednak poszedłbym tak jak pisał Kamar w stronę prowadnic na łańcuchu, choć wtedy musi być dość ciężka góra aby nie było tendencji do podrywania jej szczególnie przy nawrotach.