kamar, jestem pewien że na taki pomysł byś nie wpadł.

Skoro taki fajny temat o prądzie to w sumie i to będzie w temacie. Nie róbcie tak!!!!!!

http://losyziemi.pl/bloger-dla-zartu-po ... mo-zrobilo

mc2kwacz, Znajdz sobie co pisałeś o Linuxie to sobie sam poczytasz te bzdury, znajdz sobie co pisałeś o robieniu gniazda i otworu pod płytke noża tokarskiego, a w ogóle to przejrzyj te swoje posty to zobaczysz ile razy ktoś Ci zwraca uwagę to sam zobaczysz. Ja grzebał w Twojej paplaninie nie będe, bo ani to ciekawe ani nie mam czasu na marnowanie w taki sposób. Tymbardziej że masz 2500 postów z czego 80% to o polityce więc daruj mi tracenie zdrowia na taką "rozrywkę" .

mc2kwacz pisze:Nie bądź pisdecka lebiega,

To nie ten temat, zaccccccccciiiiiiiiiiąąąąąąłeś się. Ale przykład dość dobry że nic nie trafia do tej Twojej kaczej łepetyny. To też wiele razy tłumaczyłem ale jak widać skutek żaden. Aaaa, zapomniałes jeszcze o KK.

mc2kwacz pisze:

IMPULS3 pisze:Ty co rusz sam się wpędzasz w maliny śmiejąc się z czegokolwiek o czym nie masz pojęcia.

Poproszę o przykłady, skoro "co rusz", powinno ich być sporo. Bo tego z nożem to nawet już nie pamiętam. Coś świeższego rzuć. Czekam niecierpliwie!

To z nożem to oczywiscie przyklad fikcyjny, mający na celu zobrazowanie Twojego toku myslenia, czy raczej postrzegania rzeczywistosci.
Przykładów jest cała masa, musiałbym poświęcić czas na szukanie a wartość tego znikoma, nawet w Linuxie coś kiedyś żeś bredził i to z punktu widzenia użytkownika co jest dla mnie śmieszne jako laika odnośnie tego programu nie mówiąc o obróbce metalu gdzie już całkiem majaczysz czasami.

mc2kwacz pisze:Jedynym tematem jaki sobie przypominam na tym forum, w którym mnóstwo osób ze mną włącznie dało się wpędzić w maliny

Ty co rusz sam się wpędzasz w maliny śmiejąc się z czegokolwiek o czym nie masz pojęcia.
I jak się czyta te Twoje szyderstwa to wygląda to tak że np. temat jest jak zrobić jakiś zwykły nóż. (np. kuchenny). I gdzieś tam zobaczyłeś ze jest matryca z której prasa wyciska gotowy kształt, póżniej dalej specjalna linia obróbcza wykonuje go na gotowo. I to jest ta Twoja JEDYNA SŁUSZNA wersja. A tu na forum ktoś inny pokazuje że można to kątówką sobie wyciąć, albo młotkiem wykuć, albo jeszcze inaczej i taką drogą doprowadzic do efektu końcowego. No i w tym momencie wkraczasz TY ze swoją jedyna pierwotną wesją jak to powinno być zrobione... Tyle ze gdzieś po drodze umknęło Ci ze ten sam produkt można robić na wiele różnych sposobów i niekoniecznie wysoko wyspecjalizowanymi środkami.
I tak to wygląda, więc nie dziw się ze póżniej ktoś pamięta te Twoje bajkowate wywody bo to po prostu często aż razi jak się to czyta.
I jeszcze jedno, jeśli ktoś komuś przypomina o czyms co było napisane w jakimś temacie to oznacza też że czyta ze ZROzUMIENIEM jego postu,i skupia się na dyskusji co jest objawem poważnego traktowania dyskutanta a nie akurat właśnie znalał moment aby mu dołożyc.