Ale rozumiem że ten duży kręci wszystkim poprzez przekładnię więc ma w miarę korzystne warunki. Nawet jakieś chwilowe przeciążenia muszą z freza przejść poprzez koła do silnika i tu bym powiedział że takie to troche koło zamachowe.kamar pisze: Duzy jeszcze nigdy nie wywalił a przeciążonej półtorówce się zdarza.
Właśnie tak, bo dzieje się to tylko jak silnik kręci się powiedzmy w zakresie 10-20 hz i ciągnie freza dość sporych rozmiarów.RomanJ4 pisze:Albo... masz za słaby silnik do tego obciążenia...
Właśnie po to że falownik sobie pracuje bez duzego obciązenia. W tokarce mam silnik 5.5 KW i taki sam falownik i póki tokarka toczy coś delikatnego to jest wszystko chłodne ale jak dostanie duzego wióra to falowniczek wydziela sporoooo ciepełka. Więc pytanie po co obciążać tak mocno falownik tej mocy jak za kilka stów mozna kupić większy dla którego takie obciążenie będzie czymś normalnym.clipper7 pisze: Nadmiar mocy falownika nie jest czymś złym, ale po kiego grzyba ?