GrafRamolo pisze:
Rozwiewam wątpliwości, pod obciążeniem pomiary były identyczne, szarpałem stołem i ani drgnął czujnik,

Nie no bez jaj, jakby to miało się poddać ręcznemu szarpaniu to co by było warte w pracy???

kamar pisze:To ze ma równomierne ślady wytarcia świadczy tylko o tym że jakaś część stołu do niego dotyka na całej długości

A to juz by świadczyło o krzywym stole. Co by nie mówic to klin jest i mocniejszy i dużo wygodniejszy w regulacji. Wada to chyba tylko o wiele trudniejsze dopasowanie.

pukury pisze:jak listwa będzie z blachy 2mm to - punktowo .
ale widziałem listwy 10 - 12mm i dolegały odpowiednio .

Nie chodzi o grubość listwy a o trzymanie śrubek czy ich nacisk na mała powierzchnię a tym samym male siły przenoszone przez nie . A dodatkowo nie do końca idealne ustawienie ich względem siebie...

pukury pisze:a sztywność z pewnością lepsza niż wózki / łożyska .
jakoś nikomu nie przeszkadza że toczą się właściwie - punktowo

Łozyska to inna liga i inne materiały. Widzisz, jakby było wszystko jedno to choćby prowadnice toczne były w profesjonalnych maszynach przeznaczonych do duzych obciążeń kulkowe a są wałeczkowe więc cos jest na rzeczy...

kamar pisze:W jakiej tolerancji jesteś w stanie wykonać metrowy klin ?

Ja? Nie mam zdrowia do tego, ale poważnie to duze frezarki jednak na X mają przez długość spokojnie metra jeden klin więc się da. Choć zadziwiam mnie to że nawet fabryka o ile prowadnic nie skrobie to klina już tak. I jak się go wyjmie to ślady zuzycia ma na całej długości podobne więc się da.

kamar pisze:Patrz i podziwiaj jak moze wygladac jaskółka z listwą

Podziwiam,podziwiam, i jedyny plus jaki wypatrzyłem to większy kąt tej jaskółki a to przekłada sie bezpośrednio na lepsze trzymanie takich prowadnic. A co do listwy to się nie zgadzam, choćby to ze jest ona trzymana w kilku małych punktach nie jest lepszym rozwiązaniem niż klin trzymany na całej powierzchni obustronnie .

GrafRamolo pisze: i na całej długości ruchu x było moooooże 0,001 odchyłu a na y 0,002 ale to mógł być też i jakiś olej czy coś.

Zrób jeszcze pomiary pod obciążeniem i zachwyt minie. Na pusto to kazda jest ideał ale jak dostanie dobrego wióra to czar pryśnie.... I kontynuując krytykę to jakoś nie chce mi się wierzyć w te kosmiczne wykonanie jeżeli listwa jest regulowana śrubkami. To w pewnych warunkach może mieć zaletę ale nie zmienia to faktu że porządne jaskółki miały klin a nie listwę.
Tyle słów goryczy, dalej będzie tylko miło.

GrafRamolo pisze:bo bardziej myślałem o takich jak na przykład c5 które się mocuje ściągaczem od góry dzięki czemu potem łatwo dorobić tą pneumatykę.

Jakos tego nie widzę, po za tym jeżeli to te co widziałem to raczej nie najlepsze do precyzyjnego mocowania narzędzi.

GrafRamolo pisze:Co do osi Z to to jest posuw na kolumnie,

A jakie ma zabezpieczenie przed obracaniem się?

GrafRamolo pisze:Jak ułożyskować?
Obroty jakie bym chciał to tak max 8-10tyś Bo sporo frezuję frazami fi 2-4mm

Ciężko będzie pogodzić przy tak małej maszynce wrzecionko które będzie wiercić i frezować narzędziami do 20mm. Nie wiem czy nie lepiej by było mieć 2 wrzecionka, jedno wolnoobrotowe a drugie szybkie np. jakieś małe Elte, opuszczane (ręcznie) obok wrzecina głównego.

Budowa nowej zetki Cię chyba nie minie....

Głowica w takim maleństwie to raczej nie jest dobry pomysł, chyba ze będzie skrobać tak tylko symbolicznie. Jak frezy do fi 20 to wrzeciono na tulejki er32. I tu bym proponował mniej niz 1.5 KW (przy bezpośrednim przełozeniu) nie zakładać. Tym bardziej ze zapewne będzie to też wiercić zwykłymi wierłami a dla tych trzeba troszkę siły...
A co do samej zetki to albo wózki albo jaskółka, z tym że jezeli wózki to tylko z napięciem wstępnym, inaczej będzie dobry dół maszyny a słaba góra.

GrafRamolo pisze:Co sugerujecie?

A to coś zostaje w manualu czy będzie przerabiane na samodzielne ruchy? I co zamierzasz i jakimi narzędziami na tym obrabiać?