mc2kwacz, Napisz ile spada temp. jak za oknem jest około 0 stopni, bez deszczu i słońca.

mc2kwacz pisze:No to jak będzie z tą klimą?

Wiesz, tu tylko amatorzy i laicy więc nikt pewnie nie wie, no zdradz tajemnicę.

Bartuss1 to forum to nie tylko tych co zakładają tematy ale i innych co czytają. Każdy ma swoje doświadczenia i je opisuje, wyciąganie konkluzji to dla innych co chcą a nie ocenianie czy ktoś głupi czy nie.

FORUM = DYSKUSJA = WYMIANA ZDAŃ=RÓŻNICE W POGLĄDACH itd.

oprawcafotografii pisze:Zgadza sie. Z drugiej strony dom juz stoi wiec troche formalnosci z glowy...

Najpierw musze dotrzec do wlasciciela, pozniej dogadac sie
A potem oczywiscie geodeta, budowlaniec itd do sprawdzenia substancji...

Start dom ma jeszcze jedna zalete - wiesz kogo bedziesz mial za sasiadow.

q

Nie ma tragedii z formalnosciami jeżeli działka jest w gminie przeznaczona jest pod budwę.
Natomiast remont starego budownictwa wiele zalet nie ma, roboty podobna ilość, koszty też spore a zawsze jak było stare tak i będzie. No chyba że się trafia coś bardzo tanio ale to chyba nie te czasy.

Nie no, liczyłem że i tu będziesz miał swoje jedyne słuszne zdanie, coś w rodzaju że to animacja.... Ale zawiodłem się. Nie podołałeś zadaniu.

mc2kwacz pisze:Docieplanie gazobetonu jest intensywnie promowane przez producentów styropianu, siatek, klejów. Każdy z tego coś dla siebie ugryzie. Są liczne "systemy dociepleń". Ludowi wmówić, że powinien albo wręcz musi, jest bajecznie łatwo. Powtarzam po raz setny, że docieplanie gazobetonu nie ma sensu. trzeba pamiętać, że z zewnątrz po takim zabiegu mamy gąbkę z naklejonym tynkiem. Wystarczy mocniej puknąć, i dziura, przykręcić nic się nie da, okna są dodatkowo głębiej wpuszczone (nieco mniej światła).

To że swojej chałupki nie docieplałeś to Twoja sprawa, ale skoro i tak musiałeś robić tynk zewnętrzny to nadal wydałeś sporo grosza na to a dają jeszcze trochę zyskałbyś dodatkową warstwę izolacyjną a to oprócz ciepła dobra też ochrona muru i raczej bez porównania z samym tynkiem. Twierdzenie że styropian nie ma sensu i jest wpychaniem go przez producentów jest zwyczajną głupotą.
Kilka lat temu mój rodzinny dom tez był docieplony 8 cm styropianem i różnica była odczuwalna pomimo że dom miał sciany z 1.5 suporexu więc też był w miarę gruby. Gdyby go obłożyć 15cm warstwą styropiany pewnie efekt byłby lepszy.
Ciekawe ile dobowo spada u Ciebie w domu temperatura gdyby wyłączyć ogrzewanie?

pitsa pisze:Kolega ma ciekawe zdolności gawędziarskie.

Oj tak, tak,

mc2kwacz, A tak potrafisz?

https://www.youtube.com/user/iQPiraTT

No niestety-aluminium, oprawcafotografii by się dobrał bo akurat mu się w warsztacie skończyło i zaczął frezować to co by zostało z domku?

MlKl pisze:Termomodernizacja starych budynków wymaga wiedzy - i podstawą jest sprawna wentylacja, inaczej wilgoć i grzyb nieuniknione.

Jak wszędzie coś trzeba wiedzieć, podobno dobrze robi się dopiero 3 budowę. To ze komus gdzieś weszły myszy to błąd zabezpieczenia przed nimi a nie wina materiału czy technologii. Jak na razie to opcje budowy są dwie, albo gruby mur (też kosztuje swoje) albo cińszy i docieplenie. Jak kogoś stać to najlepiej obie wersje na raz. Zostawić gołą ścianę zewnętrzną na domku też zbyt ładnie nie wygląda. Pokrycie jej czymś darmowe nie jest. (chyba ) A jak ktoś (mc2kwacz, ) uważają że ściana która jest odizolowana od warunków zewnętrznych jest gorsza od tej pod styropianem czy watą to jego sprawa ale cegiełka która leży w budynku mniej się zniszczy niż taka sama leżąca na dworze.

mc2kwacz pisze: Potem są koszty - trzeba ocieplać, oklejać fajansiastym styropianem (eldorado dla myszy) itd. Bywa też, że jest zła izolacja od gruntu..

Gdzie Ty widziałeś te myszy w dociepleniu. Ściany zawsze warto docieplić, bo jest to doskonała choćby ich ochrona przed warunkami z zewnątrz, a przy tym nawet jak budynek jest ciepły to coś tam zawsze się zyska dodatkowo.

oprawcafotografii pisze:Dlatego IMHO lepiej wydac pieniadze rozsadnie, nie placac glupio za bledy,
zeby wybudowany dom nie okazal sie jedynym skladnikiem majatku.

No wiesz, wolałbym aby pozostał mi fajny dom a nie fajne Ferrari. Wbrew temu co piszesz to za 300 tys. spokojnie bym postawił i wykończył domek.

oprawcafotografii pisze:A jak ciezkie to fundamenty jak pod bunkier.

Nie całkiem, weż pod uwagę że dawniej stawane domy raczej nie miały zbrojenia a i sam beton nie był jakiś super a mimo to kilkadziesiąt lat spokojnie stały.
Dziś jak jest dostęp do drutu na zbrojenie mozesz zrobić bunkier ale cieńszy i spokojnie Ciebie to przeżyje.

Nie moja decyzja ale też jestem za murowanymi. Elewację na zewnątrz zrobisz w dowolnym kolorze a jak się znudzi za kilka lat to malujesz na inny kolor.

Nie wiem, może ja mam inne podejście ale akurat dom to jest inwestycja na całe życie i warto zrobić to jak najlepiej, bo póki masz dobrą sytuację finansową to super ale jak okaże się że za kilka lat nie będziesz miał pieniędzy to przynajmniej tyle Ci pozostanie. A jak dalej będziesz miał jeszcze więcej piniądzorów to i za darmo możesz oddać. (jakby co to jestem chętny. )