Ale bezpośrednio czy na jakimś pośrednim elemencie pomiędzy stalową płytą a podstawą konika?

krj pisze: żądać gwarancji wykonania prawidłowej usługi , może nawet na piśmie .

To wtedy będzie sporoooo kosztować.
Jeżeli ktoś to zeszlifował krzywo to prawdopodobnie ustawił bezpośrednio na elektromagnesie a powinien to zrobić za pomocą wałka włożonego w pryzmę podstawy konika i dopiero ustawić drugą stronę. No ale za 70 złociszy to nie wiem czy da się to w krótkim czasie zrobić.
Po za tym nie ma co się złościć, zawsze można jeszcze raz przeszlifować i podłozyć grubszą blachę więc wszystko do uratowania.

Kto będzie skrobał konika jak jest on wyższy o 0.5mm ??? Konika trzeba dopasować do prowadnic to na pewno, choć to pozornie tylko łatwe bo jak to będzie zrobione żle to konik moze zostać seskoszony względem osi wrzeciona i kicha.

Ja bym dopasował konika do prowadnic i sfrezował podstawę do odpowiedniej wysokości czyli dla bezpieczeństwa o 0.05mm wyzej od wrzeciona. A i ta operacja samego ustawienia podstawy konika do frezowania zajmie sporo czasu...