jasiu... pisze: czasem tarcze wytrzymują kupę kilometrów, a czasem po kilkunastu tysiącach dobrze byłoby je wymienić.

Ja sie dowiedziałem jednej rzeczy w swoim życiu, że wszystkie części fabrycznie zamontowane pracują nieporównywalnie dłużej od wszelkich super zamienników i oryginałów....


A w kwestii tarcz to te motocyklowe to stalowe, choć ani gatunku materialu ani twardości nie znam.

jasiu... pisze: I w tarczach poważnych producentów ilość tego węgla się redukuje (i tak w sumie musi się on wytrącić w formie kulek grafitu w tym rodzaju staliwa). Stąd potocznie mówi się o żeliwach, ale powinno być to staliwo, choć żeliwo sferoidalne również spełnia wymagania wytrzymałościowe.

Z tego co mnie uczono to z żeliwa sferidalnego bardziej robi sie rzeczy typu tuleje cylindrowe, natomiast tarcze hamulcowe to przeważnie żeliwo szare, z resztą jest spora różnica w toczeniu cylindrów a tarcz.... Moze jakieś szlachetniejsze tarcze to i zeliwo lepsze, ale te pospolite to szczerze mówiąc sporo pyłu przy toczeniu...