Strikexp jak zwykle coś tam przeczytal niedokladnie i fantazjuje.

tristar0 pisze:tyle że odpala od dotyku a już pawie myślałem o zmianie akumulatora.

Zawsze warto zmierzyć spadek napięcia przy rozruchu. jak dobrze pamiętam to nie powinno schodzić poniżej 10.5V.

tuxcnc pisze:Nie da się niesprawnego akumulatora używać w samochodzie...

Idzie zima, zobaczysz sporo takich.

tristar0 pisze:puki to nie dotyczy mnie to jest mi to obojętne że komuś o oczy wybuchł akumulator ,to raczej ciekawostka dla mediów albo informacja o ludzkiej głupocie . Nie chce mi się nikogo uświadamiać ani pouczać ,coś robisz robisz to na własne ryzyko i tyle .

Wybucha bo nie ma drożności w korkach. Poza tym na tej samej zasadzie nie powinieneś używac akumulatora w samochodzie. A już dla własnego bezpieczeństwa nie powinieneś się do niego zbliżac. Zastosujesz sie do tego?

amator7 pisze:mam dwie takie sztuki które sobie dobrałem i prąd trzymają choćby i rok stały. ale profilaktycznie dwa, trzy razy podładuję.
mam ups-a 2,5 kW w piku 1,8 ciągłej i jakaś rezerwa cichej energii jest.
do tej pory tylko jeden raz się to przydało

O tym pisałem, raz że za darmo a dwa ze się rzadko się przydaje.

tristar0 pisze:stare są dobre tylko

Dlatego budowe takich magazynów jeśli ktos chce to kilka postów wyżej odradzałem nawet kupna nowych żelowych a połaczenia tego np. z rowerem/deskorolką. Póki nie będzie czegoś tańszego do magazynowania niz obecna technologia to sens ekonomiczny jest słaby takiego przedsięwzięcia.

Dodane 46 sekundy:

amator7 pisze:z akumulatorami kwasowymi które są w trakcie ładowania należy postępować rozważnie i ostrożnie.

Dlatego dawniej trzeba było wykręcać korki, teraz jest to utrudnione.

tristar0 pisze:ile mocy efektywnej uzyskasz na starych bateriach ? pewnie prawie nic bo same się rozładują .albo podczas ładowania dostaną zwarcia i których akumulator rozerwą prawa fizyki .

W przypadku starych aku zrobiłbym tak:
Pomijam że trzeba cokolwiek ich zweryfikować ale dalej połączyłbym ich równolegle i pod nie podpiąłbym jakąś przetwornicę i taki prądzik wykorzystałbym do np. oswietlenia, czyli tam gdzie nie zależy mi na ciągłości aby móc w razie wyłączenia się przetwornicy przełączyć się na prąd z sieci, lub nawet niech się to zrobi automatycznie.
Co do zwarcia to od tego są bezpieczniki nawet zwykłe topikowe powinny dać rade.

tuxcnc pisze:Nie łączy się ze sobą akumulatorów o rożnym stopniu zużycia.

Szeregowo, równolegle aż takiej krzywdy im nie robi. Nigdy nie widziałeś w pojazdach 2 różnych akumulatorów połączonych równolegle?
W tym rozważaniu nie chodzi o jakieś zasilanie wszystkiego ale o wykorzystanie tego co jest minimalizując koszta, a najgorszy koszt to właśnie akumulator w takiej instalacji. Więc jakbym miał je za darmo to tak bym zrobil.
O

tristar0 pisze:osobiście posiadam jeszcze baterie trakcyjne żelowe o prądzie 420A w dobrym stanie przy 12V można z tego tydzień domek zasilić ,ale akumulatory samochodowe nijak się nie nadają do takich zastosowań bo mają w krótkim czasie podać duży prąd na rozruch ,a nie zasilać długo czasowo odbiornik .

czywiscie nie w mieście na 6 pietrze.
Pewnie że akumulatory kwasowe się nie nadają, ale jakby ktoś mi dał za darmo to bym zrobił żeby się nadawały przynajmniej na chwilke.

tristar0 pisze: to system na starych bateriach

Chyba że ktoś ma za darmo wiekszą ilość to też można by coś podziałać. Inna sprawa że z racji róznych niebezpieczeństw fajnie jak dana akumulatorownia jest jakoś oddzielona od ludzi czy łatwopalnych pomieszczeń.

pitsa pisze:Powinienem rozwinąć to pisząc o potrzebie zapewnienia higienicznych warunków bytowania gdy zabraknie prądu przez dłuższy czas.

W warunkach miejskich do celów sanitarnych to chyba jedyny sensowny pomysł to albo przynieść sobie z pobliskiej rzeki jeśli jest, albo łapać deszczówkę różnymi metodami.
Woda pitna to raczej tylko dowóz beczkowozami lub strażą pożarną dla mieszkańców.

ishi pisze:a offgrid ma być swoistym backupem na wypadek awarii sieci.

Tylko ze prąd w mieście z akumulatorów niewiele daje. Na cele oświetleniowe lepiej mieć świece. Jedna świeca wystarcza na okolo 3 godziny.
Ale jeśli sie uprzesz na wlasny prąd to powiedziałbym że najlepiej iść w stronę elektrycznego roweru. Mozesz mieć odpinany akumulator który bardzo często ma swoją przetwornicę USB, no i zawsze mozesz podpiąc jakąś przetwornice pod przewody wyjsciowe takiej baterii a tu już mozna podpiąc wiekszą przetwornicę też dostosowaną pod swoje potrzeby. Czy to 230V czy jakąś DC/DC podnoszącą lub oniżajacą napięcie.
Ładowanie się w jakieś instalacje z ktorych praktycznie skorzystasz moze raz czy 2 nie ma większego sensu, wiec jak pchać pieniadze w coś to połacz sobie rowerek z bateria bo z tego moze chociaż od czasu do czasu skorzystasz.