zdzicho pisze:Tak to jest ,ze jak trafi się stary fachowiec,który coś wie o unikatowych technologiach ,to znajdzie się jakiś młody oszczypłot ,który potrafi tylko robić kupę ,ale zauważy ,ze brakło ogonka przy ę,albo kropki nad i ,i wszystko zepsuje.
Jeżeli poszło o coś w tym stylu- choć nie wiadomo czy tak było to jak pamietam dotyczyło tego że warunku trzymania maszyn nie takie jak być powinnny bo maszyny rdzewiały (jakby to miało znaczenie dla wyników pokazu). Bo nie ma znaczenia kto jakim narzędziem pracuje i z czego robi owe przyrządy i w jakich warunkach tylko pomysły i efekty które mając jakieś podstawy wiedzy mozna zawsze rozwijać dalej. Szkoda że usunął się trwale bo zawsze ciekawiej im więcej tu pomysłów by było.
ALZ pisze:Niejednokrotnie po szlifierni sprawdzając detale na tuszu można się załamać.
Tak, ale ważne co się szlifuje bo choćby cienkie rzeczy które prawie zawsze się odkształcą po zdjęciu z magnesu i na płytach kontrolnych będą pokazywały błąd bo ręcznie nikt ich nie dociśnie już tak samo. Tak samo jak prawie nikt nie zmieni specjalnie ściernicy na jedną szlifowaną podkładkę.
Sam ostatnio szlifowałem cienkie podkładki 3szt. (wystrzegam się tego jak tylko moge) i pomimo ze szlifowałem delikatnie i obracałem kilka razy na magnesie to mierząc ją w kilku miejscach po obwodzie miała 2-3setki błedu. I co ciekawe 2 szt. wyszły niemalze idealnie a jedna pomimo że się starałem to jakoś sprężynowała i bład niby niewielki ale był (choc w tym przypadku akceptowalny). Zapewne gdyby ją skrobać dosłownie po setce i obracać ile się da wyszła by w końcu dobrze ale czasu by to trwało masę. A to niestety wiąże się z kasą.
