noel20 pisze:będzie o widełka trzeć

Nie no..., zaprawdę miszczami jesteśmy w wynajdywaniu sobie problemów.
A do czego służą podkładki dystansowe, hmm...
Zresztą napięty pas zębaty w prawidłowo wykonanej przekładni nie kosi
i nie powoduje przesunięcia zębatki po osi.
Gotowe rozwiązanie dla leniwych bez kombinacji i piłowania pod ten konkrety model koła:
http://allegro.pl/lozysko-5-64x1-4x9-64 ... 57995.html
http://allegro.pl/lozysko-z-kolnierzem- ... 77260.html
Tylko teraz nie mówcie że na jakieś takie liche ośki.
Miniaturyzacja pełna gębą

GAWPIO pisze:te rolki podejdą

W sumie fajne i nawet nie drogie, jak ktoś akurat potrzebuje, ale koła automatyka mają średnicę zew. 12.8 mm!
Tak na zdrowy rozsądek automatyka powinien kupić sobie nowe koła z większą
ilością zębów ( większa średnica),bez gotowego otworu pod oś, tylko z pilotażowym nawiertem i wykonać, (zlecić)
pasowanie pod łożyska jakie mu się tylko zamanią i przestać kombinować.
Po co zawsze zaczynać do du** strony.

Panowie myślę że wszystko j/w. to nie ma to większego znaczenia, dla pasa zębatego używamy napinacza z kołem zębatym, dla wieloklinowego z rowkami itd; oczywiście zawsze o tym samym module. Proste...
Nie ma se co du** szkłem podcierać, takie pozorne oszczędności doprowadzą do zniszczenia pasa, niejednokrotnie droższego od całego napędu w osi.
A automatyka powinien porzucić mrzonki o trzech łożyskach wciskanych młotkiem, rozpiłowywaniu otworów osadczych, wykonać w kole otwór z odpowiednim pasowaniem i zastosować jedno łożysko igiełkowe.