Tak na szybko to seria VLT 5000 Danfossa. Nie wiem tylko czy pociagnie do 130%Andrzej 40 pisze:Poproszę o typy falowników, które utrzymują stały moment obrotowy od 30% do 130% obrotów nominalnych.
bo o tym tu chyba mowy nie bylo.
Wróć do „TSA16 toczenie gwintów”
To przekladnia czy falownik? To i to razem nie ma sensu. Przekladnia zwiekszy tylko bezwladnosc calego ustrojstwa. Falownik wydaje sie optymalny, no i oczywiscie, ze mozna nim hamowac silnik i to bardzo skutecznie. Zas co do minimalnych obrotow to przy standardowym silniku (bez dodatkowego chlodzenia) mozna zejsc do 30% wartosci nominalnej bez szkody dla sprzetu. Odpowiedni falownik zapewni tez staly moment obrotowy w calym zakresie regulacji predkosci.RomanJ4 pisze:A nie lepiej zastosować silnik o większych obrotach znamionowych i przekładnię obniżająca? Zyskujemy moment, zwłaszcza na małych obrotach a i falownik nie jest tak obciążony.
Tylko Beselowski silnik z hamulcem kosztuje prawie 3 razy tyle co taki sam bez hamulca, jakas chora polityka cenowa. Bardziej oplaca sie zastosowac falownik, mozna wtedy znacznie zmniejszyc caly zespol napedowy.HeniekL pisze:Nie trzeba szukać daleko, każda z firm produkujących silniki elektryczne- np. Besel... ma w swojej ofercie wyposażone w hamulec a nawet dodatkowy wentylator potrzebny w trakcie stosowania falownika- szczególnie przy niskich obrotach.