To słabo u ciebie z myśleniem i analizowaniem.

WurTur pisze:Czyli jak coś jest drogie, to jest dobre? Ryzykowny sposób na zakupy.

To twoja teoria. Mi jej nie przypisuj.

Polega na tym, że oni kasują 500 za wydruk tego za co ty nie dostaniesz 50.
I nie ma znaczenia 50 i 500 czego.

Oczywiście. Bo drukarka za 30 tyś to dalej samoróbka z warsztaciku.
Stratasys kosztuje jakieś 80 tyś. Ale €
Chociaż może teraz coś potaniało.

upanie pisze: Drukowałeś na tej drukarce czy tylko widziałeś filmiki.

Robiłem znajomym resetter do kartridży bo chcieli zaoszczędzić na materiale.
Przy okazji trochę podrukowaliśmy w ramach prób.
Możesz mi wierzyć, że porównywalne wydruki z innych drukarek wyglądały jak odrzuty z produkcji. Ja mam teraz 3 drukareczki, w tym 2 od 3D Systems i żadna nawet nie przechodziła obok jakości Stratasysa.
A porównywanie jakości FDM do druku żywicą czy SLS to tak jak porównywanie krewetki, suma i delfina czyli bzdura.

upanie pisze:Przede wszystkim różnica tkwi w technologii. Tanie drukarki pracują w technologii FDM i tu wyżej du** nie skoczysz. +/- kilka tysi ale zawsze jest to samo. Może troszkę ładniejsze wydruki będą z jednej niż z drugiej.
Profesjonalny sprzęt to inna technologia. Drukują z proszku, żywicy, z metalu czy innego cuda. FDM to topiony plastik i tyle.

Bzdury.
Drukarki Stratasys to 100% FDM a jakość jest super.
3D Systemowe qubixy czu qiuby czy jak je tam zwał mają jeszcze długą drogę przed sobą żeby móc się zmierzyć.

Co do pytania to nie ma odpowiedzi na zasadzie: użyj takiego paska a będzie MEGA.
Tak jak napisałem, cały system musi być dopracowany.

Przykład.
Wszyscy używają łożysk liniowych na wałki (LM08, LM10, etc).
A wystarczy wziąć takie łożysko z wałkiem, wykonać kilka niezbyt dynamicznych ruchów i w ręce czuć, że takie zwykłe łożysko wprowadza wibracje stukających kulek i opory bo ma tendencję do obracania się. Te opory musi pokonać silnik, który - razem ze sterownikiem - chwilowo zmienia swoją charakterystykę pracy.
Niby niewiele ale na wydruku będzie widać.
Takich szkód nie wprowadza łożysko ślizgowe ale maszyna musi być zrobiona i powtarzalna co do "setki" bo inaczej się sklinuje.
I tak by można do Świąt.
Ale mi się nie chce.

WurTur pisze: O ile będzie lepszy wydruk z najlepszej drukarki FDM w porównaniu np. do oryginalnej prusy i3?
Jakie będą różnice w jakości?

A w jakiej skali masz zamiar to zmierzyć?
Na pytanie "o ile będzie lepszy" zawsze odpowiadam: "o chwilę" ale mogę też odpowiedzieć: "o siedem"

Technologia, jakość wykonania, dopracowane formuły materiałów eksploatacyjnych, dopracowany soft. To wszystko razem przekłada się na efekt w postaci wydruku.

Nie ty jeden. W takich czasach żyjemy że sprzedaje się nie to co dobre a to co dobrze reklamowane.
I nie ważne, że reklama to ściema. Vide: Amber Gold.
Zortrax jest sztandarowym przykładem bardziej dopracowanego reprapa.
Wielu w Polsce zrobiło drukarki w niczym nie ustępujące Zortraxowi ale nie wpadli na tak chamski pomysł reklamowy który nagle błysnął fałszywą plotką o kontrakcie na dostawę 5000 drukarek dla Della.
Tylko, że w Dellu nic o tym nie słyszeli.
A potem było już z górki. Kickstartery, dotacje unijne, etc.
Nazbierało się kasy na tyle żeby zlecić produkcję Chińczykom.
Fake o Dellu + ileś artykułów sponsorowanych i kłamstwo stało się ciałem.

W cenie do około 5tys pln nie ma żadnych pół-profesjonalnych drukarek.
Co najwyżej trochę bardziej dopracowane wariacje reprapów nadmuchane agresywnym marketingiem partyzanckim (wykupywane niby artykuły, niby niezależnych autorów, lipne akcje "marketingowe" takie jak ze sprzedażą Zortraxa dla Dell`a, itd).